Zgodnie z założeniami każdy może wykonać bezpłatny test antygenowy w aptece, która bierze udział w programie. Nie ma ograniczenia liczby testów, które mogą być wykonane u jednej osoby. Nie potrzebne jest też skierowanie. Badanie ma przeprowadzić farmaceuta, a jego wynik wpisać do systemu, co może oznaczać objęcie kwarantanną. Pacjent otrzyma wynik za pośrednictwem sms-a lub przez konto IKP.
Zaktualizowaną mapę testujących aptek można znaleźć na stronie pacjent.gov.pl
Jak mówi mgr farm, Jolanta Dahlke-Miś, rzecznik Środkowopomorskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej, wielu farmaceutów poważnie rozważa przystąpienie do programu, ale to nie jest takie proste, bo taka apteka musi spełnić określone warunki.
Pierwszy to przeszkolenie personelu jak pobierać wymazy — takie szkolenie można zrobić zdalnie. Według najświeższych danych taki krótki kurs online przeszło już około 5 tysięcy farmaceutów.
Większym problemem jest jednak stworzenie odpowiednich warunków. Rozporządzenie mówi, że apteka powinna być wyposażona m.in. w stolik zabiegowy, zestaw do wykonywania opatrunków, pakiety odkażające, środki ochrony indywidualnej (fartuchy, maseczki, rękawiczki), umywalkę z ciepłą i zimną wodą, a w przypadku braku możliwości jej instalacji — umywalkę mobilną, dozownik z mydłem w płynie i ze środkiem dezynfekcyjnym, pojemnik z ręcznikami jednorazowego użycia i pojemnik na zużyte ręczniki, termometr bezdotykowy do mierzenia pacjentowi temperatury przed wykonaniem testu, sprzęt komputerowy z dostępem do internetu i drukarką, miejsce pozwalające na pozostawienie odzieży wierzchniej pacjenta poddającego się testowaniu, pojemniki na zakaźne materiały medyczne.
Jolanta Dahlke-Miś komentuje, że zdecydowana większość aptek nie jest w stanie spełnić tych warunków.
- Nie wykluczam, że i mojej aptece będzie można test wykonać, ale by podjąć decyzję i przystosować aptekę do prowadzenia testów potrzebuję czasu. Nie chodzi tylko o zawarte w rozporządzeniu wytyczne, naszym priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa naszym klientom. Aby to zrobić, należy przecież odseparować potencjalnych chorych pacjentów od reszty.
Lepszy punkt wyjścia mają apteki, w których działają punkty szczepień. Daniel Szczurkowski, którego apteki przystąpiły do programu, mówi: – Okazało się, że spełniamy warunki. W aptece Lawendowej w Rymaniu i w Lawendzie w Gościnie prowadzimy też punkty szczepień. Mamy osobne wejścia. Wystarczy się tylko przeorganizować.
Testowanie będzie prowadzone wymiennie w obu aptekach, we wskazanych dniach i godzinach. Właściciele obu placówek zakładają, że na razie przez dwie godziny w ciągu dnia. Harmonogram jest układany tak, aby osoby przychodzące na szczepienie nie spotykały się z testowanymi.
– Jeśli się okaże, że w godzinach przyjęć na testowanie zbierze się więcej ludzi, możemy być elastyczni.
Farmaceuci sygnalizują jeszcze inny problem — do aptek, które już zdecydowały się na przystąpienie do programu, jeszcze nie dotarły testy antygenowe z Agencji Rezerw Materiałowych.
Test antygenowy, a test PCR
Zarówno w przypadku testu antygenowego jak i PCR pobranie materiału do badania wygląda w ten sam sposób. Do wykonania wymazu wykorzystywana jest wymazówka (długi cienki patyczek), która wkładana jest do nozdrza. Trwa to zaledwie kilka sekund.
Oba testy są rekomendowane przez Ministerstwo Zdrowia. Sam wymaz dla każdego z testów wygląda tak samo, jednak różnią się one metodą badawczą, czyli sposobem ich badania w laboratorium.
Testy antygenowe są tańsze, ponieważ do przeprowadzenia badań nie wymagają wykorzystania specjalnej aparatury, jednak mają niższą czułość i potrzeba większej dawki wirusa.
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?