Co z tą emeryturą? Zebraliśmy opinie z regionu

Zdaniem Mariusza Krajczyńskiego, przedsiębiorcy budowlanego z Koszalina, trzeba być dużym optymistą, by ufać w to, że państwo zagwarantuje nam w przyszłości godną emeryturę. I żadne zmiany w OFE tego zaufania na razie nie podnoszą.

- Przez kilkanaście lat od wprowadzenia reformy emerytalnej było już tyle zmian w tym względzie, że trudno mówić o spójnej polityce emerytalnej - mówi. - Na emeryturę przejdę za ponad dwadzieścia lat i uważam, że czeka nas jeszcze wiele modyfikacji systemu, więc decyzję premiera przyjmuję ze spokojem. Ponieważ wygląda to jak wygląda, ja poszedłem o krok dalej: wybrałem trzeci filar i sam odkładam na emeryturę. Wracając do ogłoszonych zmian sądzę, że przede wszystkim wprowadza spore zamieszanie. Tu OFE, tam ZUS, tam ZUS i OFE. Trudno się będzie połapać.

Które zatem rozwiązanie zdaniem przedsiębiorcy jest najrozsądniejsze w obecnej sytuacji: pozostanie w OFE, czy zdecydowana przeprowadzka do ZUS? - Szkoda, że w ogóle nie można zrezygnować z usług ZUS. Potrzebna jest dokładna analiza, ale pewnie zdecyduję się postawić na OFE - mówi.

Podobnego zdania jest Robert Bodendorf, prezes koszalińskiego oddziału Północnej Izby Gospodarczej:

- Biorąc pod uwagę położenie, w którym się obecnie znajdujemy to jestem za tym, aby inwestować w OFE. Nie liczę na to, że za jakieś dwadzieścia lat państwo zrobi nam miłą niespodziankę i zapewni godną emeryturę. Obawiam się raczej, że rząd nie będzie w stanie spełnić moich emerytalnych oczekiwań. Moim zdaniem obywatel sam powinien decydować co robić z własnymi pieniędzmi. Ja postawiłem więc na trzeci filar. A gdybym na gorąco miał wybierać ZUS czy OFE, to wybieram tę drugą opcję.

Zdaniem ZUS w Koszalinie

Mówi Danuta Borsuk-Zawadzka, zastępca dyrektora Oddziału ZUS w Koszalinie: - Te zmiany w zasadzie wymusiła Unia Europejska. Zmusiła ona państwo do gwarantowania wypłaty całych emerytur. Uważam, że proponowane przez premiera zmiany będą korzystne dla ludzi. To dobrze, że każdy będzie mógł wybierać, czy chce, aby całe jego składki były gromadzone na koncie w ZUS, czy część w Otwartych Funduszach Emerytalnych. Dotychczas osoby urodzone po 1968 roku nie mogły tego robić. Musiały wybierać OFE, a jeśli same tego nie zrobiły, to ZUS losował, do którego funduszu ma przekazywać część jego składek. Ja, w momencie, kiedy wchodziła w życie reforma emerytalna, miałam prawo wyboru. Pozostałam w ZUS i jak widać dobrze zrobiłam. Korzystną dla ludzi jest też zapowiedź przez premiera obniżenia kosztów obsługi systemu. W ZUS te koszty są niskie. Jeśli fundusze obniżą koszty obsługi do poziomu ZUS, to na pewno ubezpieczonym będzie zostawać więcej pieniędzy na kontach.