Coraz mniej pracy dla nauczycieli. Będą zwolnienia?

Szkoły średnie podległe starostwu długo omijały większe redukcje zatrudnienia, choć przecież i tutaj niż demograficzny daje się we znaki. Ba, jeszcze we wrześniu zeszłego roku kilku nauczycieli zwolnionych z Gimnazjum nr 1 znalazło pracę w powiatowych placówkach oświatowych. Samorząd szykował się jednak zmniejszającej się liczby uczniów i planował połączenie czterech szkół w dwa zespoły. "Rolnik" miał zostać połączony z "zawodówką", a "budowlanka" z "mechanikiem". Na razie bez przenoszenia uczniów, ale w przyszłości na pewno tak. Ostatecznie jednak powiat z planów tych na najbliższe lata się wycofał. Protestowała rada pedagogiczna "rolnika". Okazało się też, że łączenie szkół tego samego typu nie jest możliwe, trzeba byłoby się już teraz zdecydować na likwidację którejś ze szkół.

Koniec końców sieć szkół przynajmniej przez najbliższe dwa lata się nie zmieni. - Chcemy jeszcze raz dać im szansę i zachować autonomię szkół - mówi wicestarosta szczecinecki Marek Kotschy. Dodaje jednak, że starostwo oczekuje od dyrekcji szkół przedstawienia koncepcji działania przy obniżonej liczbie uczniów. W przyszłym roku szkolnym nabór do klas pieszych obejmie zapewne około 850 osób, a jeszcze dwa lata temu było ich o około 200 więcej.
Nie może się to nie dobić na poziomie zatrudnienia. W "budowlance" dla pięciu nauczycieli przedmiotów ogólnokształcących od września godzin nie wystarczy nawet na pół etatu. Czeka ich zapewne zwolnienie. Kolejnej trójce zostanie zredukowane pensum. Prawdopodobnie pięciu nauczycieli straci także pracę w "ekonomiku", a kolejna dwójka w białoborskim Zespole Szkół im. Oskara Langego. Ponadto w sumie dla 20 pedagogów we wszystkich szkołach powiatowych zabraknie godzin do pełnego etatu. - Te informacje są prawdopodobne, ale wszystko zależy od naboru - mówi Marek Kotschy i ma nadzieję, że czarny scenariusz jednak się nie spełni.

Liczby są jednak nieubłagane. W "budowlance" w zeszłym roku szkolnym skończyło naukę 5 klas, utworzono zaledwie dwie nowe. W tym odejdą 4, być może uda się utworzyć 3, po warunkiem, że ruszą klasy technologa drewna i integracyjna. Stąd zapewne akurat w "budowlance" opór przed połączeniem z "zawodówką" był najmniejszy. Szkoła nie zamierza się jednak poddać. Szansą ma być uruchomienie kształcenia przyszłych pracowników fabryki mebli, która ma powstać w Szczecinku, czy oddział integracyjny w szkole zawodowej lub kształcenie dorosłych.

Niżu obawiają się także w szkołach podstawowych i gimnazjach podległych szczecineckiemu ratuszowi. Przypomnijmy, że we wrześniu zeszłego roku pracę straciło aż siedmioro nauczycieli w gimnazjalnej "jedynce". Większość z nich znalazła jednak zatrudnienie w innych szkołach. Teraz takie możliwości się kurczą. - Myślę, że i w tym roku będą zwolnienia, ale nie wiem jeszcze w jakiej skali, oby jak najmniejszej - mówi Joanna Powałka, dyrektorka Miejskiej Jednostki Obsługi Oświaty. - Najgorzej z dziećmi jest w gimnazjach, szkoły podstawowe się trzymają. Dyrektorzy nie przygotowali jeszcze arkuszy organizacyjnych na nowy rok szkolny, zwykle są one zatwierdzane przez burmistrza w kwietniu. Wtedy będziemy mogli mówić o szczegółach.