Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy debata Kopacz - Szydło wpłynie na wynik wyborów?

red
Ewa Kopacz i Beata Szydło staną do debaty niemal jak niedawno Bronisław Komorowski i Andrzej Duda. Która z pan zaskoczy rywalkę. Która lepiej wypadnie w oku kamery? Czy debata wpłynie na tok kampanii i wynik wyborów?

Ewa Kopacz chce kolejnej kadencji jako premier, Beata Szydło aspiruje na szefową rządu po raz pierwszy. Kandydatka PiS na premiera wzywała do debaty od dłuższego czasu, lecz liderka Platformy Obywatelskiej konsekwentnie odmawiała, chcąc by to Jarosław Kaczyński stanął w szranki. Z prezesem PiS się jednak “nie dyskutuje”, więc ostatecznie dojdzie do debaty Kopacz-Szydło. Ale w wyborach mamy więcej partii niż PO i PiS, więc liderzy pozostałych ugrupowań protestują. Też chcą być dopuszczeni do stołu. Zaraz, zaraz... czy my tego skądś nie znamy? Przecież kilka miesięcy temu bliźniaczo podobnie wyglądały podchody pod debatę Bronisława Komorowskiego z Andrzejem Dudą. Dla wielu kluczowego momentu kampanii. Bo właśnie wtedy okazało się, że ten niedoświadczony wcale nie oznacza gorszy.

Politolog z UMK w Toruniu, dr Patryk Tomaszewski przekonuje, że doświadczenie Ewy Kopacz z pełnienia funkcji premiera będzie kluczowe, ale tylko jeśli chodzi o argumenty merytoryczne. Jednak wcale nie jest to jednoznaczne z tym, że lepiej wypadnie w całej debacie. - Osoba krytykująca rząd może posługiwać się większymi uogólnieniami i ma dużo większe pole do popisu, bo jest w opozycji i może wytykać przeciwnikowi każde potknięcie - tłumaczy.

A tych nie brakuje. Choćby ostatnio, Ewa Kopacz mówiła o granicy... syryjsko-węgierskiej. Podczas debaty panie będą mogły zadawać sobie pytania i Beata Szydło na pewno nie zmarnuje szansy, by wytknąć szefowej rządu wszystkie niewygodne sprawy. Zresztą PiS niejako o tym uprzedził, wypuszczając spot, zapowiadający debatę. W klipie padają pytania o: podwyżki podatków, podwyższony wiek emerytalny, kolejki do lekarzy, plan wprowadzenia euro, kwestię przyjęcia przez Polskę imigrantów i wpadkę Ewy Kopacz w Berlinie. Spot zakończył się kwestią: czy premier na to odpowie? Ale równie dobrze może to być zasłona dymna. Ewa Kopacz przygotuje się do tej “ściągawki”, a Beata Szydło zagnie ją czymś zupełnie innym. Zresztą sprawy wieku emerytalnego czy przyjęcia imigrantów na pewno zostaną poruszone przez prowadzących debatę.

Wiceprezes PiS łatwo może powiedzieć “sprawdzam”, jednak “sprawdzam” może powiedzieć też Ewa Kopacz. Często można odnieść wrażenie, że Beata Szydło jako polityk konkretny i merytoryczny to tylko poza. - W pewnym momencie miałam nadzieję, że przez to jaką osobą jest Beata Szydło ta dyskusja będzie na poziomie merytorycznym. Natomiast dziś czasem mam takie wrażenie rozczarowania, kiedy słyszę o histerycznych wypowiedziach. To nie są potrzebne słowa - mówi nam Barbara Nowacka, liderka Zjednoczonej Lewicy. - Ostatnio doszliśmy już do swoistych kuriozów, w których powodem do wielkiej wrzawy politycznej jest wypowiedź jednej z kandydatek na kandydatkę na premiera o tym, że druga z kandydatek na premiera - a dotychczasowa premier kopiuje, małpuje i ściąga jej kolory, garsonki, uczesania, a nawet buty na wysokim obcasie, więc można iść bez końca w tę stronę, tylko po co? - wtóruje Janusz Piechociński, przewodniczący PSL.
Debatę czujnie powinni oglądać wyborcy. W momencie wzajemnego zadawania pytań zabraknie miejsca na często reżyserowane scenariusze z wieców wyborczych czy wyuczone formułki na wcześniej przygotowane pytania. Wtedy będzie szansa zobaczyć, kto blefuje, a kto ma mocne karty.

Chociaż wracając do tych garsonek, kolorów i uczesań... one też mają znaczenie. - I to duże. Wystarczy posłuchać wyborców, którzy zwracają uwagę na to, że Beata Szydło - pomimo tego, że jest z PiS - to ma bardziej przyjazną mimikę twarzy, a premier Ewa Kopacz przeszła metamorfozę od przeciętnej posłanki do osoby kreowanej wręcz na Żelazną Damę - ocenia wizerunek obu pań politolog dr Tomaszewski.

Poniedziałkowa debata nie wszystkim się jednak podoba. Liderzy pozostałych ugrupowań czują się dyskryminowani i pomijani podczas ważnych rozmów. W Sejmie zorganizowali specjalny briefing prasowy, podczas którego żądali odwołania debaty Szydło-Kopacz i dołączenia pań do debaty wtorkowej, w której wezmą udział liderzy pozostałych sześciu ugrupowań politycznych.

Niewykluczone, że te postulaty częściowo zostaną spełnione. Rzeczniczka PiS, Elżbieta Witek poinformowała, że jej partia bardzo mocno rozważa pojawienie się Beaty Szydło również na wtorkowej debacie. Gdyby do tego doszło, Ewa Kopacz chyba nie miałaby wyjścia i też musiałaby wziąć w niej udział. Wiele może zależeć od wyniku poniedziałkowego starcia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!