- Od ponad pięciu lat chodzę i mówię wszystkim dyrektorom i urzędnikom, że ta kamienica się sypie. Ale oni tylko obiecują - denerwuje się Barbara Dragańska, mieszkająca w popękanym domu przy ul. Najświętszej Marii Panny 11.
Kobieta jeszcze przed tegoroczną rewitalizacją starówki ostrzegała, że jej budynek tej remontu nie przejdzie. Pokazuje dokumenty potwierdzające, że miejscy urzędnicy dobrze o tym wiedzieli. - Jest wyraźnie napisane, co trzeba szybko tutaj zrobić, by obiekt mógł dalej funkcjonować. Ale nic z tych zaleceń nie zrobiono i dlatego jest tak jak jest - rozkłada ręce.
Kamienica przy ul. NMP 11 to jeden z dwóch budynków na starówce, który nie przeszedł ze względów technicznych remontu w ramach rewitalizacji. Pęknięcia są wszędzie, strop jest bardzo słaby, okna podparte są deskami.
- Ja nawet płytek nie mogę położyć w łazience, bo ponoć ściany tego nie wytrzymają. Paranoja - kręci głową pani Barbara. Opowiada, że latem, gdy trwała rewitalizacja starówki, przez maszyny ubijające w pobliżu ulice budynek zaczął się odchylać.
- Byli jacyś inżynierowie, stwierdzili, że fundament zamókł i naszej kamienicy nie można remontować. Podstawili tylko stemple, które przytrzymują mur. A proszę zobaczyć - teraz, jest koniec roku - deszczówka nadal nie ma odpływu i wsiąka w mury i fundamenty. Nikt się tym nie martwi - komentuje mieszkanka.
Od wielu miesięcy domaga się, ze względu na fatalne warunki mieszkaniowe, obniżenia czynszu. Teraz płaci łącznie ponad 200 zł miesięcznie. - A jeśli będą chcieli mnie przenieść, bo kamienicę trzeba zburzyć, to ja się zgadzam. Ale chcę mieszkać na starówce, a nie gdzieś na peryferiach. Bo ja tu już 50 lat mieszkam i się nie wyprowadzę na odludzie - mówi pani Barbara.
Władysław Szymielewicz, prezes Białogardzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, które zarządza wspólnotami mieszkaniowymi w mieście, sprawę zna. - Czekamy na oficjalną ekspertyzę i wtedy podejmiemy odpowiednie kroki - mówi. Podejrzewa, że obiekt trzeba będzie zburzyć, bo remont będzie zbyt kosztowny. Co się wtedy stanie z mieszkańcami? Co z czynszem?
- Ekspertyzę, jeśli zgodzi się na to Rada Miasta, zrobimy na nasz koszt na początku nowego roku - poinformował nas wczoraj burmistrz Białogardu Zbigniew Raczewski. - Jeśli rzeczywiście dokument stwierdzi, że kamienica nadaje się do wyburzenia, będzie to podstawa do ubiegania się o obniżenie czynszu. Wtedy zaczniemy też szukać lokali dla osób, które tam mieszkają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?