Ciągle urządza libacje, a do tego zalewa mi mieszkanie fekaliami. Moje apele o likwidację tej meliny nic nie dały - pisze do nas w liście zdesperowany mieszkaniec bloku przy ul. Słowackiego w Koszalinie (nazwisko do wiad. red.)
- Do mieszkania sąsiada przychodzi mnóstwo osób, piją razem alkohol, a pod jego wpływem są agresywni, grożą nam, jeśli zwrócimy im uwagę - czytamy dalej w liście do redakcji.
- Ich zachowanie jest nieobyczajne i patologiczne. Cierpi na tym normalna społeczność, bo towarzyszy nam poczucie zagrożenia, nie mamy spokoju. Do tego degradacji ulega budynek, w którym mieszkamy. Zgłaszałem sprawę do Zarządu Budynków Mieszkalnych, firmie AGBIL, prezydentowi miasta, Straży Miejskiej w Koszalinie. Wiem, że przeciw sąsiadowi toczyła się sprawa w sądzie. Ale on dalej robi swoje. W noc wigilijną zalał moje mieszkanie fekaliami.
Jego "goście" wybili szybę w oknie mojego mieszkania, które ulega postępującej degradacji właśnie przez to towarzystwo z sąsiadem na czele. Nadal wszyscy załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne na klatce schodowej, śmieci wyrzucają z balkonu prosto na chodnik, zakłócają ciszę nocną. Kiedy w końcu ta melina zostanie zlikwidowana?
Jak ustaliliśmy, ZBM wytoczył uciążliwemu sąsiadowi, który jest najemcą, nie właścicielem zajmowanego mieszkania, sprawę sądową, ale z powodu zadłużenia czynszowego. Wyrok o eksmisji zapadł w połowie 2008 roku.
- Nie wyprowadziliśmy tego lokatora do lokalu socjalnego, bo przyznaję, że mając ich naprawdę mało, woleliśmy umieścić w nich potrzebujące lokum rodziny - wyjaśnia Henryk Bagier, dyrektor koszalińskiego ZBM.
- Poza tym, nie ukrywam, że ten lokator wiele nas nie kosztuje, bo w tym bloku nie ma gazu. Oczywiście, w końcu go wyeksmitujemy, choć mielibyśmy obowiązek tę procedurę przyspieszyć, gdyby to poszkodowany sąsiad miał w ręku wyrok sądu na uciążliwego lokatora. My za to, że on zalewa czyjeś mieszkanie, nie możemy zakładać sprawy.
Zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatora może to zrobić tylko poszkodowany sąsiad, bo to jego mienie jest niszczone. To on może domagać się eksmisji uciążliwego lokatora w sądzie. I wiem, że takie wyroki zapadały i wtedy musieliśmy szukać socjalnego lokum szybko. Tak stałoby się i teraz, bo za uciążliwego lokatora nie chcielibyśmy brać odpowiedzialności. Na razie dla nas jest on tylko dłużnikiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?