Deski wypłynęły na jezioro Bukowo

Przykładowe ceny

wypożyczenie deski na godzinę: 30-40 złotych
szkoleniowy pakiet windsurfingowy 4 godziny: 219 złotych
lekcja indywidualna kitesurfingu (deska sterowana latawcem) z instruktorem: 150-160 złotych za godzinę
kurs podstawowy kitesurfingu (4 godziny) 490 złotych.

Ciepły lipiec i dominująca raczej bezwietrzna pogoda - to były najlepsze warunki dla tych, którzy dopiero uczą się pływać na desce. - Przy słabym wietrze mamy więcej czasu na opanowanie podstaw, a upadek do wody nie jest tak straszny - mówią nam instruktorzy ze szkółek windsurfinfgowych działających nad jeziorem Bukowo w Dąbkach. - Czy trzeba mieć jakieś wyjątkowe predyspozycje? Wystarczą chęci. No i przydaje się umiejętność pływania, ale z tym też nie ma większych kłopotów, bo kapok na desce to obowiązek - mówili nam uczestnicy korzystający z wypożyczalni sprzętu.

- Sama nauka wychodzi dość drogo, bo lekcje z instruktorem kosztują grubo ponad 100 złotych, ale jeśli ktoś umie pływać, to nie jest to już drogi sport - mówił nam 22-letni Mateusz z Krakowa, który od kilku lat przyjeżdża do Dąbek i zawsze korzysta z działających tutaj wypożyczalni sprzętu. - Jezioro jest bardzo przyjazne, dość płytkie, nie ma tutaj wielkich tłumów. Warunki idealne do żeglowania. A co jest w tym wyjątkowego? Wystarczy raz wsiąść na deskę i samemu się przekonać. Zapewniam, że to wciąga - przekonywał nas student.

Wyraźnie rośnie też popularność kitesurfingu, czyli deski sterowanej poprzez przymocowany do niej latawiec. To już wyższa szkoła jazdy, ale taka zabawa zapewnia dużo większe emocje, bo zawodnicy rozwijają już spore prędkości. Ale do tego potrzebny jest dość mocny wiatr. A z tym w ostatnich tygodniach były kłopoty.

Dla tych, którzy nie są przekonani do deski, a chcą korzystać z uroków jeziora położonego w bezpośrednim sąsiedztwie morza, pozostają wypożyczalnie rowerów wodnych, kajaków i łódek. Rejs motorówką po jeziorze kosztuje 100 złotych.

- A zwiedzać jest naprawdę co. Polecam wszystkim wyprawę w kierunku wschodnim, do Dąbkowic oddalonych o 5 kilometrów od Dąbek. To miejsce bardzo spokojne, niemal wyizolowane od świata. Nawet w środku sezonu są tutaj puste plaże - z jednej strony nad jeziorem, z drugiej strony nad Bałtykiem. Coś pięknego - polecała nam turystka z Poznania.