Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Działka na Franciszkańskiej nie dla "SANO" ani hipermarketu

Ilona Stec [email protected]
Właściciele działki zapewniają, że nie mają zamiaru wchodzić z okolicznymi mieszkańcami w jakiekolwiek konflikty. – Jesteśmy przedsiębiorcami, a to są przecież nasi klienci. Czekamy na decyzję miasta, kiedy ją otrzymamy – zdecydujemy co dalej – mówi jeden ze współwłaścicieli działki.
Właściciele działki zapewniają, że nie mają zamiaru wchodzić z okolicznymi mieszkańcami w jakiekolwiek konflikty. – Jesteśmy przedsiębiorcami, a to są przecież nasi klienci. Czekamy na decyzję miasta, kiedy ją otrzymamy – zdecydujemy co dalej – mówi jeden ze współwłaścicieli działki.
Nie będzie tu hipermarketu ani kolejnego sklepu "Sano" - uspokajają zaniepokojonych mieszkańców pobliskiego osiedla właściciele rozległej działki przy Franciszkańskiej w Koszalinie.

- Podobno przy ulicy Franciszkańskiej, na wielkim pustym terenie firma "Sano" planuje budowę nowego sklepu - mówi mieszkaniec pobliskiego osiedla domów jednorodzinnych. - Słyszałem, że rozpoczęto już starania o pozwolenie na budowę. Zastanawiam się jak wpłynie do na układ komunikacyjny tej części miasta. Już teraz mamy ogromny problem z przejazdem przez Franciszkańską. Wystarczy, że w kościele są jakieś uroczystości, a ulica jest kompletnie zatkana.

Kilka utworzonych niedawno miejsc parkingowych problemu nie rozwiązuje. Gdy powstanie tu supermarket, będzie jeszcze gorzej, w ogóle nie będziemy mogli się ruszyć. Dlaczego miasto pozwala na budowę takiego obiektu w tym miejscu?

Rozległy pusty tren przy Franciszkańskiej jest własnością prywatną i do obecnych właścicieli należy już od kilkunastu lat. Jeden ze współwłaścicieli tej działki (prosi o zachowanie jego imienia i nazwiska do wiadomości redakcji) , a zarazem współudziałowiec spółki "Sano" dementuje pogłoski i uspokaja: - Sano nie jest zainteresowane budową w tym miejscu nowego sklepu. Nie będzie tu także żadnego hipermarketu ani centrum handlowego - zapewnia.

Co zatem będzie? Jeszcze nie wiadomo. Jak twierdzi nasz rozmówca, na razie żadnych konkretnych planów wobec tej działki jej właściciele jeszcze nie mają. Wiedzą, że obecnie toczy się postępowanie w sprawie przebiegu obwodnicy, która ma być budowana w pobliżu - ratusz regularnie ich o tym informuje - i przyznają, że wystąpili do Urzędu Miejskiego w wydanie decyzji o warunkach zabudowy.

Dokument ten określa, co przyszły inwestor może w danym miejscu zrobić - co wolno mu wybudować, czego nie wolno. Decyzja o warunkach zabudowy jest niezbędna, by można było rozpocząć starania o pozwolenie na budowę. - To dość długotrwała procedura, na razie nie mamy mamy jeszcze żadnej odpowiedzi - informuje współwłaściciel terenu.

Rzecznik ratusza Robert Grabowski potwierdza, że dla tej działki nie ma planu zagospodarowania przestrzennego, ale - w oparciu o "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta" obowiązujące na tym terenie - dopuszcza się możliwość budowy obiektu usługowo - handlowego o powierzchni do 2000 metrów kwadratowych i do ośmiu budynków mieszkalnych wielorodzinnych.

Przyznaje też, że 4 października wpłynął do prezydenta Koszalina wniosek od prywatnych właścicieli tego terenu o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami poinformowani zostali o tym właściciele obiektów znajdujących się w sąsiedztwie. - Stąd pewnie te sygnały od zaniepokojonych mieszkańców pobliskiego osiedla - przypuszcza Robert Grabowski. Jak informuje, oficjalnie na te pisma odpowiedzieli mieszkańcy domów położonych przy ulicy Franciszkańskiej 130 -130i.

Zwrócili się do Urzędu Miejskiego, by na czas realizacji tej inwestycji zamknięto dla pojazdów i maszyn budowlanych drogę dojazdową prowadzącą do ich posesji. Argumentowali, że jest to nowa droga, wybudowana z ich finansowym udziałem (sięgającym 20 -procent) i nie chcą, by - w wyniku prac budowlanych - została zniszczona.

Wystąpili ponadto z jeszcze jednym wnioskiem - by ich droga została zamknięta dla ruchu także po zakończeniu budowy, by wyłączono ją z ciągu komunikacyjnego prowadzącego do nowo wybudowanych obiektów handlowych i budynków mieszkalnych. - Prezydent przychylił się do tego pierwszego wniosku. Postanowiono wyznaczyć inną drogę, która obsługiwałaby planowaną budowę.

Uwzględniono również prośbę mieszkańców dotyczącą wyznaczenia innej drogi dojazdowej do obiektu handlowego już po zakończeniu inwestycji - miałaby to być ta sama droga, która obsługiwałaby budowę. Nie ma natomiast zgody na zamknięcie odcinka ulicy Franciszkańskiej prowadzącego do posesji 130 -130i dla tych, którzy chcieliby w przyszłości dojeżdżać do budynków mieszkalnych, które mają powstać na tym terenie.

- Choć ulica ta została wybudowana z częściowym udziałem mieszkańców - jest to droga miejska, ogólnodostępna, nie można wyłączyć jej z ruchu - wyjaśnia Robert Grabowski i dodaje: - Miasto rozwija się również w tym kierunku. Teren jest prywatny, właściciele gruntu, którzy wystąpili, zgodnie z przepisami, o wydanie decyzji o warunkach zabudowy, otrzymają ją. Jeśli ich wniosek zgodny jest ze Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego - miasto nie może odmówić jej wydania.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!