MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziewczynki z zapałkami uzbierały kilka tysięcy złotych

Joanna Krężelewska
Kwestowały uczennice sianowskich szkół - Gimnazjum Gminnego, SP nr 1 i 2 oraz Zespołu Szkół w Dąbrowie.
Kwestowały uczennice sianowskich szkół - Gimnazjum Gminnego, SP nr 1 i 2 oraz Zespołu Szkół w Dąbrowie. Waldemar Kosowski
Ponad 6,1 tys. zł w Sianowie i ponad 1,5 tys. zł w Dąbrowie - to efekt tegorocznej wolontaryjnej pracy Dziewczynek z zapałkami.

Niegdyś Sianów słynął z potężnej fabryki zapałek. Dziś gminę rozsławiają Dziewczynki z zapałkami. Raz w roku kilkanaście uczennic szkół z terenu gminy Sianów na dwa dni wciela się w role bohaterek baśni Hansa Christiana Andersena. Długie spódnice, na głowach chusty, policzki umorusane sadzą - tak wyglądają Dziewczynki z zapałkami. Pod szyldem baśni apelują o wsparcie dla tych najbardziej bezbronnych potrzebujących, tych, którzy wymagają szczególnej opieki - chorych dzieci z terenu gminy Sianów, swoich koleżanek i kolegów. Przez dziesięć lat łącznie do puszek dziewczynek z zapałkami trafiło... niemal 50 tysięcy złotych.

W tym roku pomoc trafi do czworga dzieci: Fabiana, który od drugiego roku życia choruje na tzw. zespół nerczycowy, Oliwii, która urodziła się z przepukliną oponową-rdzeniową, wodogłowiem i porażeniem kończyn dolnych, Kamila, który cierpi na mózgowe porażenie dziecięce i niedowład kończyn oraz Martynki, u której rozpoznano nieuleczalne młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawów. Nad bezpieczeństwem wolontariuszek czuwali strażacy z OSP w Sianowie, Młodzieżowa Drużyna Pożarna oraz koordynatorki akcji Joanna Czerwińska, Renata Grosiak, Barbara Galik, Anna Walińska i Maria Ignatowicz.

Akcję zapoczątkował Ryszard Wątroba, społecznik, były burmistrz Sianowa. Jakie były jej początki? W 2006 roku 32 uczennice zbierały datki na zakup specjalistycznego fotelika dla 9-letniej Oli, cierpiącej na porażenie mózgowe. Do puszek trafiło ponad 3,1 tys. zł, a dzięki zaangażowaniu właścicieli firmy Dega z Karnieszewic udało się zamówić fotelik taniej i zebrana kwota wystarczyła na jego sfinansowanie.Rok później pomoc trafiła do 14-letniego Marcina, który urodził się z porażeniem mózgowym, a w kolejnym roku do ośmiomiesięcznej Zuzi, która urodziła się z wrodzoną „stopą końsko-szpotawą” oraz Patryka i Krystiana z Dąbrowy, chorych na zanik mięśni. Udało się zebrać ponad 4 tys. zł.

W 2008 r. młode mieszkanki gminy poświęciły swój czas i w grudniowym chłodzie kwestowały na rehabilitację 11-letniego Macieja, cierpiącego na zespół Dandy-Walkera. Uczennice Zespołu Szkół w Dąbrowie zachęcały zaś do wsparcia rodzin Patryka i Krystiana oraz 11-letniego Kamila, chorego na dziecięce porażenie mózgowe. Zebrały w sumie ponad 3,2 tys. zł.

Kolejne lata i kolejna realna pomoc - w 2009 r. - 4,8 tys. zł, w 2010 r. - 2,3 tys. zł, w 2011 r. - 3,6 tys. zł, w 2012 r. - 3,9 tys. zł. Za każdym razem te właśnie złotówki przekładały się na leczenie, rehabilitację, dojazdy do szpitali. W 2013 r. pieniądze trafiły na konto kilkumiesięcznego Karola z Iwięcina, który urodził się z zakażeniem wirusem cytomegalii. W Dąbrowie - na rzecz Patryka i Krystiana. Łącznie zebrano ponad 4,1 tys. zł.

Rok temu kwesta odbyła się na rzecz Dawida z Nowego Szczeglina, chorego na obustronny niedosłuch oraz Patryka z Dąbrowy i Kamila z Sieciemina. Dzięki ofiarności mieszkańców udało się zebrać 4,5 tys. zł w Sianowie i 1,4 tys. zł w rejonie działania Zespołu Szkół w Dąbrowie. W tym roku padł rekord - w sumie do puszek trafiło ponad 7,6 tys. zł.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!