Dziury w Białogardzie wykańczają samochody

- Strasznie wygląda nawierzchnia drogi biegnącej objazdem od torów do rozjazdu na Koszalin i Kołobrzeg - zaalarmował nas Andrzej Matan, kierowca z Białogardu. - Droga przypomina ser szwajcarski. Tylko że dziury są głębsze i szersze. Już zgiąłem felgę stalową i rozbiłem przednie zawieszenie mojego samochodu. Pracuję w Koszalinie, mieszkam w Białogardzie i jestem skazany na codzienne pokonywanie tego slalomu dwa razy. Boję się, żeby nie wpaść na inny pojazd, bo wszyscy jadą jakby byli po dobrym drinku.
Podobnie mówi pan Tomasz, nasz kolejny Czytelnik, mieszkaniec Białogardu. - Obawiam się o stan mojego samochodu. Odcinek objazdu przez park miejski jest w stanie tragicznym. Przejazd przez zakład Unicon i dalsza jego część też jest fatalny.
I rzeczywiście, śnieg topnieje w oczach, dziur na objazdach i w samym mieście pojawiło się mnóstwo. Interweniowaliśmy w Zarządzie Dróg Powiatowych w Białogardzie. Bolesław Stanger, szef ZDP, poinformował nas jednak, że na czas remontu wiaduktu w mieście, drogami objazdowymi - objazdy są trzy - zajmuje się Zarząd Dróg Wojewódzkich.

- Bardzo dobrze, że Czytelnicy zgłaszają ten problem - stwierdził Bogdan Krawczyk, dyrektor Zachodniopomorskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Koszalinie. - Za chwilę wyślemy na miejsce ludzi. Sprawdzą, poinformują wykonawcę remontu wiaduktu o zniszczeniach i lada moment ekipy powinny załatać dziury - obiecał.

Dróg miejskich w Białogardzie, też dziurawych, ZZDW jednak nie naprawi. To już jest sprawa miasta.
- Ja zażądam od burmistrza natychmiastowych decyzji - mówi radny Jerzy Harłacz. - Zamiast wspierać niepotrzebnie jakieś swoje instytucje, powinien te pieniądze przeznaczyć na naprawę naszych dróg - komentuje.