Spotkanie w stolicy było niezwykle dramatyczne. W pierwszej połowie goście fatalnie zagrali w obronie, pozwalając rzucić sobie aż 51 punktów.
- W drugiej połowie postawiliśmy na wzmocnioną obronę. Była to porządna defensywa, zespołowa, z mocną determinacją - powiedział drugi trener Jakub Żabczak. Efekt to tylko 28 straconych punktów po zmianie stron.
Emocji nie zabrakło jednak do końca. Na początku IV kwarty Kotwica doszła rywala (66:66), a następnie go przełamała. Po serii 13:0 i trzech trójkach z rzędu (Bręk 2, Wichniarz 1) było 75:66 dla gości. Wtedy ciężar gry w Polonii wziął na siebie Berisha. W ciągu 2. min zdobył 10 pkt i znów minimalnie lepsi byli miejscowi.
Końcówka należała do Kotwicy. Nie do zatrzymania był Smith (8 z 21 pkt w IV kw.), ważne osobiste trafiali Bręk i Harris. W Polonii skończyła się złota seria Berishy. Najpierw spudłował z dystansu, a w 40. min gdy jego zespół dzielił od Kotwicy jeden rzuty za 3 pkt, pod presją obrony Kotwicy popełnił stratę.
Polonia 2011 Warszawa - Kotwica Kołobrzeg 79:83 (23:23, 28:16, 15:23, 13:21)
Polonia: Berisha 22 (3x3, 5 zb., 3 as.), Śnieg 14 (3 as., 3 str.), Dutkiewicz 7 (2x3, 5 zb., 3 str.), Kolowca 3 (6 zb., 4 str.), Lewandowski 2 - Karwowski 14 (5 zb., 2 bl.), Jankowski 8 (2x3), Mokros 7 (1x3), Pamuła 2, Bigus 0 (6 zb.).
Kotwica: Harris 25 (1x3, 10 zb., 3 prze., 3 bl.), Smith 21 (5 zb., 6 as., 4 str.), Wichniarz 16 (4x3, 4 zb., 3 as.), Stelmach 10 (1x3), B. Diduszko 4 (3 zb., 3 prze., 3 str.) - Bręk 7 (2x3), Rduch 0, Danesi 0, Freeman 0, McFarlin 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?