Emu na wolności przebywał od początku grudnia, kiedy uciekł właśnie z Folwarku Podkowa w Przęsocinie. Wykorzystał do tego dziurę w ogrodzeniu, którą zrobiły dziki. Zadomowił się w Puszczy Wkrzańskiej, gdzie często był widziany przez spacerowiczów. Świetnie radził sobie z życiem na wolności, żywiąc się trawą, owocami głogu i dzikiej róży. Równie skutecznie szło mu unikanie kolejnych prób schwytania. W ostatnim czasie zniknął z pola widzenia, by po trzech miesiącach od ucieczki wrócić w pobliże swojej zagrody.
- Dzisiaj rano zadzwoniła do nas mieszkanka, że emu jest w Przęsocinie na ulicy Ptasiej i kręci się koło domków. Zadeklarowała pomoc w schwytaniu - informuje pracownica Folwarku Podkowa.
Na miejsce udał się więc przedstawiciel folwarku, który przy pomocy mieszkańców złapał emu w sieć i umieścił w samochodzie. Ptak wrócił już do swojej zagrody.
- Myślałyśmy, że będzie przestraszony, ale normalnie sobie spaceruje i nie próbuje uciekać. Obserwujemy go i myślimy, żeby jeszcze wzmocnić zagrodę - informuje przedstawicielka folwarku.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?