Eurowybory. 7 czerwca warto iść do lokalu wyborczego i oddać swój głos

W niedzielę w całej Polsce, w 13 okręgach, będziemy wybierać 50 reprezentantów do Parlamentu Europejskiego. Wybory są przeprowadzane w 27 państwach europejskich, a w niektórych rozpoczynają się już jutro i potrwają do niedzieli.

Ważna jest frekwencja
Nasz okręg ma numer 13 i obejmuje dwa województwa: zachodniopomorskie i lubuskie. W wyborach startuje 97 kandydatów z 10 list.

W przypadku eurowyborów, w odróżnieniu od wyborów do polskiego parlamentu, do okręgów nie jest przypisana konkretna liczba mandatów. O podziale mandatów na poszczególne okręgi decyduje frekwencja. Teoretycznie możliwe jest, że jeżeli w naszym okręgu będzie bardzo mała frekwencja, to wówczas nasz okręg nie będzie miał ani jednego reprezentanta w Parlamencie Europejskim.

A z drugiej strony dla okręgu o bardzo wysokiej aktywności wyborców może przypaść np. aż dziesięć mandatów. Dlatego tak ważne jest, by wziąć udział w niedzielnym głosowaniu. Dodajmy, że w pierwszych wyborach okręg nr 13 zdobył dwa mandaty dla eurodeputowanych.

Głosowanie na listy
Mandaty są dzielone pomiędzy te komitety, które w skali kraju uzyskają co najmniej 5 procent wszystkich oddanych głosów. Może się więc tak zdarzyć, że kandydat któregoś niszowego ugrupowania zyska dość duże poparcie w regionie, ale do Parlamentu Europejskiego nie dostanie się właśnie dlatego, że jego komitet nie spełnił tego warunku.

I jeszcze jedna istotna sprawa: tak naprawdę w niedzielnych wyborach, choć będziemy zakreślać wybrane nazwisko, to swoim krzyżykiem oddamy głos na ugrupowanie, reprezentowane przez tego kandydata. Każdy głos sprawia bowiem, że rośnie wynik wyborczy ugrupowania w skali kraju, a do europarlamentu wchodzą ci z danej listy, którzy zyskali największą liczbę głosów.

W piątkowym i sobotnim wydaniu "Głosu" napiszemy, jak głosować 7 czerwca. W sobotę podamy też pełne listy kandydatów do Parlamentu Europejskiego w okręgu 13.