Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fach w młodych rękach: Najlepszy młody hydraulik

Sylwia Zarzycka
Finaliści Złotej Kielni od lewej: Dawid Żeromski, Dawid Banach i Rafał Kołodziński.
Finaliści Złotej Kielni od lewej: Dawid Żeromski, Dawid Banach i Rafał Kołodziński. Radek Koleśnik
Rafał Kołodziński, uczeń III klasy Zespołu Szkół nr 7 w Koszalinie, popularnej "budowlanki" jest najlepszym młodym hydraulikiem w kraju. Jego koledzy z klasy też mają się czym pochwalić.

Rafał, pytany o to jaki powinien być dobry fachowiec, bez zastanowienia mówi: solidny, słowny i punktualny. Liczy się też wiedza fachowa i to "coś", co sprawia, że lubi się to, co się robi. On hydraulikę zna od podszewki, bo to fach rodzinny, hydraulikiem jest bowiem jego tata. - Ten zawód to mój świadomy wybór. Można powiedzieć, że rury tajemnic przede mną nie mają - mówi. Teraz wyzwaniem dla niego są nowoczesne systemy korzystające z energii odnawialnej.

Z Rafała dumny jest jego tata, a także jego szkolni opiekunowie, nauczyciele zawodu. Rafał zwyciężył bowiem w swojej kategorii, monter instalacji i urządzeń sanitarnych, w prestiżowym branżowym Finale Centralnym Turnieju Budowlanego Złota Kielnia w tym roku organizowanym przez Zespół Szkół Budowlanych w Poznaniu.

W finale Złotej Kielni wzięli udział także jego dwaj koledzy z klasy, Dawid Żeromski, posadzkarz oraz Dawid Banach, także hydraulik. Obaj w swoich kategoriach zajęli piąte miejsce.

- Dla nas udział chłopców w finale to olbrzymi sukces, bowiem w eliminacjach wzięło udział 3000 uczniów. Do Poznania pojechali najlepsi, po sześciu z każdej kategorii, wśród nich trzech naszych uczniów - mówią Henryka Bohdal i Katarzyna Strzałka, nauczycielki młodych fachowców. Mieczysław Dzinkowski, który uczy chłopców zawodu mówi, że widać, że urodzili się z fachem w ręku. - W życiu na pewno sobie poradzą, tym bardziej, że są bardzo pracowici. U nas uczą się w szkole zawodowej, dodatkowo zdobywają uprawnienia technika - mówi. I pewnie na tym ich edukacyjne losy się nie zakończą.

Szkoły zawodowe w naszym regionie powoli się odradzają, np. w "budowlance" w tym roku był nadmiar chętnych do klas zawodwych. Problemów z naborem nie miał także koszaliński elektronik. Zawodu chcą się uczyć coraz lepsi uczniowie, którzy mają jasno sprecyzowane plany na przyszłość. - Powoli zmienia się myślenie i uczniów i ich rodziców. Kształcenie zawodowe przestaje być koniecznością, a staje się świadomym wyborem - mówi Mieczysław Dzinkowski. Dodaje jednak, że wciąż problemem jest wyposażenie pracowni, w ktorych młodzi ludzie uczą się fachu. - Gdyby chcieć nadążyć za wszystkimi technicznymi nowinkami, to co roku powinniśmy mieć nowy sprzęt. Ale niestety, nie mamy - mówi.

Co ważne, cała trójka koszalińskich finalistów Złotej Kielni chce zostać w Polsce i tutaj pracować. Choć zagraniczne zarobki kuszą.

Zarobki fachowców:
Hydraulik zatrudniony w firmie może liczyć na zarobki ok 2 tys. zł netto miesięcznie. Najlepiej, gdy jest to firma - serwisant, wtedy choć pracy jest więcej, to i zarobki są większe. Osoby pracujące na własny rachunek, jeśli są uznanymi, polecanymi fachowcami posiadającymi uprawnienia mogą liczyć na ok. 5-6 tysięcy zł miesięcznie.
Posadzkarze, zarabiają od metra kwadratowego, czyli ok. 12 zł za metr kw. położonej glazury czy terakoty. Pomocnicy dostają ok. 10 zł za godzinę. Mistrzowie w swoim fachu mogą liczyć na wyższe stawki.
Za granicą fachowcy mogą liczyć na znacznie więcej. Najczęściej, np. w Belgii czy Niemczech, płace zaczynają się od 1500 euro. Najwięcej można zarobić w Norwegii, ale tam poszukiwane są całe ekipy, które podejmą się kompleksowych prac, np. remontu, czy budowy całego domu.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!