Oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Drawsku Pom. odebrał bardzo niepokojący telefon alarmowy.
Kobieta twierdziła, że jej siostra pocięła sobie ręce i szyję i bardzo krwawi. Co więcej w mieszkaniu znajdują się małe dzieci. Zawiadamiająca przedstawiła się, poprosiła o pomoc i rozłączyła się. Dyżurny natychmiast pod wskazany adres wysłał policjantów. Pojechała również karetka pogotowia. Na miejscu okazało się, że opisana w rozmowie telefonicznej kobieta jest cała i zdrowa, nie posiada żadnych śladów okaleczeń, jest trzeźwa i opiekuje się dziećmi. Zaprzeczyła też aby kiedykolwiek miała myśli samobójcze.
Policjanci dotarli więc do rzekomo zawiadamiającej. Pod wskazanym adresem zastali zaskoczona wizytą policjantów kobietę, która twierdziła, że nie dzwoniła na policję a na dowód pokazała funkcjonariuszom swój telefon z ostatnimi połączeniami.
Policjanci ostatecznie ustalili kto fałszywie zaalarmował służby. Ku zdziwieniu wszystkich okazało się, że to ta sama kobieta, do której wezwana była karetka i Policja. 29-letnia mieszkanka Drawska Pom. sama do siebie wezwała pomoc, podając dane swojej kuzynki jako zawiadamiającej. W przesłuchaniu kobieta wyjaśniła, że była zła na swoją kuzynkę i chciała zrobić jej na złość.
Porachunki rodzinne zaprowadzą sprawczynię wykroczenia przed Sąd.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?