Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fontanna na placu Wolności w Szczecinku jest już naprawiona

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Po przypadkach zarwania się nawierzchni nowej fontanny na placu przed szczecineckim ratuszem, władze miasta zażądały od wykonawcy wykonania jej zgodnie z projektem. Chodziło głównie o wymianę podpór granitowych płyt, które nie wytrzymały nacisku kół aut.

Przypomnijmy, że najpierw – sama z siebie – zapadła się jedna z płytek fontanny posadzkowej. Potem zarwało się ich więcej, gdy na nawierzchnię wjechało auto gazowników, a ostatnio doszło do prawdziwej katastrofy, gdy ciężaru samochodu służb komunalnych nie wytrzymało kilkanaście płytek. Koniec końców wykonawca placu zlecił naprawę.

Z poślizgiem, bo z poślizgiem, ale został on właśnie ukończony. Zdjęto ogrodzenie wokół fontanny, ale na razie ona nie ruszy. Raz, że jest już późna jesień, dwa że miasto zleciło także wykonanie dodatkowego odwodnienia. Chodzi o szersze i dodatkowe szczeliny, które będą odprowadzać wodę tryskającą z fontanny, a która – jak pokazała praktyka – nie cała spływa do niecki pod płytami. W efekcie – zwłaszcza przy silniejszym wietrze – na placu tworzą się zacieki.

Kiedy więc zobaczymy fontannę w całej krasie? Zapewne na wiosnę. I chociaż po naprawie instalacja powinna już wytrzymać przypadkowy najazd samochodu, to teren fontanny został wygrodzony ławkami i stojakami na rowery, aby nikt tu nawet przypadkowo nie wjechał.

Po raz kolejny pod samochodem, który wjechał na fontannę na szczecineckim placu Wolności, zarwała się nawierzchnia. To tym bardziej szokujące, gdyż wyczynu tego dokonał kierowca służb komunalnych. Do wypadku doszło we wtorkowe przedpołudnie. Samochód opróżniający kosze wjechał na płyty przykrywające fontannę przed szczecineckim ratuszem. Po ciężarem nawierzchnia się zarwała, a pojazd całym przodem wpadł do niecki pod płytami dewastując jej wnętrze. Po kilkunastu minutach fontanna automatycznie się uruchomiła potęgując wrażenie surrealizmu. Na miejsce ściągnięto także podnośnik, który wydobył samochód z pułapki. Zniszczenia są jednak poważne, wodotrysk czeka poważny remont, Auto, które dokonało zniszczeń należy do Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, jego kierowca był w szoku i na gorąco twierdził, iż nie wiedział że w tym miejscu jest fontanna. Trudno w to uwierzyć, bo to służba komunalna, a pracownicy miejskich spółek mieli zostać zapoznani z mapką placu i informacją, aby tam nie wjeżdżać. Na dodatek fontanna jest dość szczelnie zastawiona ławkami i stojakami na rowery i naprawdę jest sztuką tu wjechać. Kierowcy PGK ta sztuka się udała. Dodajmy, że to drugi taki wypadek w ostatnich tygodniach. Wcześniej wodotrysk - choć na mniejszą skalę - uszkodził pojazd pogotowia gazowego. A jeszcze wcześniej jedna z płyt poluzowała się sama z siebie. Włodarze miasta obecni na miejscu zdarzenia nie kryli irytacji. Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas powiedział, że toczą spór z wykonawcą placu, który nie chce zamontować na podporach płyt przegubów, które amortyzowałyby ciężar pojazdu, który nieopatrznie wjedzie na płyty. - To wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych -  mówił. <iframe src="//get.x-link.pl/57f93dbc-3d36-95c2-4869-172e94b9349d,b7242677-3e8c-cca8-612f-549cdf392d2d,embed.html" width="640" height="360" frameborder="0" webkitallowfullscreen="" mozallowfullscreen="" allowfullscreen=""></iframe>

Półciężarówka wpadła do fontanny w Szczecinku [zdjęcia, wideo]

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo