Do tego czasu nic nie zmieni się w sytuacji Marka K., który od kilku lat siedzi w więzieniu. Przypomnijmy, że odbywa on karę 25 lat pozbawienia wolności za usiłowanie zabójstwa dziecka swojej konkubiny oraz znęcanie się nad nimi i jego bratem ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna gwałcił także obu chłopców. Do szokujących aktów przemocy dochodziło w hostelu dla ofiar przemocy domowej w Drawsku Pomorskim. To tam ze swoim partnerem mieszkała Katarzyna W. i jej dwóch synów, wówczas mających po 6 i 8 lat.
Opis bestialstw, jakich dopuszczał się oprawca wobec bezbronnych dzieci, jest szokujący. Mężczyzna kopał je i bił, rzucał o meble, gryzł palce. Znieważał, kazał klęczeć nocą z rękami w górze, siedzieć w wannie z zimną wodą, jeść ostre przyprawy i surowe mięso, zlizywać jogurt z podłogi, biegać nocą po polu. Samochodem woził dzieci w bagażniku i straszył, że je odda. Wkładał im ręce do ust w trakcie posiłku, wywołując tym wymioty czy kazał im jeść chleb bez popijania.
Kolejny zarzut dotyczył okrutnych gwałtów. W wyniku przemocy starszy chłopiec miał zwichnięty kręgosłup, połamane żebra i kości, stłuczone serce i płuca, krwiaki na głowie i wstrząs pourazowy. Młodszy miał między innymi złamany nos, mostek i żebra. Tragedia rozgrywała się za murami drawskiego hostelu, w którym rodzina miała znaleźć ochronę przed przemocą, w pierwszych miesiącach 2016 roku. Sprawa wyszła na jaw, gdy 6-latek w ciężkim stanie trafił do szpitala. Okazało się, że oprawca bił pokrzywdzonego i kopał, rzucał o meble i ścianę. Chłopiec doznał licznych obrażeń głowy, obustronnego złamania żeber, stłuczenia płuc, nerki, wątroby, serca, złamania kości krzyżowej, łonowej, kulszowych. Malec cudem przeżył, w szpitalu znajdował się śpiączce farmakologicznej.
Marek K. odpowiadał za swoje czyny przed koszalińskim Sądem Okręgowym. I to dwukrotnie skazano go na 25 lat pozbawienia wolności. Następnie – po apelacji prokuratury – dostał dożywocie, by po kolejnym odwołaniu skazanego ponownie wymierzyć mu 25 lat. Nawet po odzyskaniu wolności (sprawca ma obecnie 45 lat) ma być nadal izolowany od społeczeństwa w zamkniętym ośrodku psychiatrycznym. Wyrok jest prawomocny, ale skazanemu przysługiwała jeszcze kasacja do SN, z której właśnie skorzystał.
Przed sądem stanęła także matka dzieci, która początkowo usłyszała wyrok 15 lat więzienia (potem zmniejszono go o rok). Marek K. solidarnie z Katarzyną W. ma też zapłacić chłopcom – obecnie przebywającym w rodzinie zastępczej - zadośćuczynienie w kwotach 250 i 100 tys. zł.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?