Gwałt zbiorowy na 15-latce. W Koszalinie policjanci zatrzymali podejrzanego

Do tego szokującego zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek, po koncercie w jednym z koszalińskich klubów.

15-letnia dziewczyna wracała samotnie do domu. Była pijana, bo jak się potem okazało badanie wykazało u niej aż dwa promile alkoholu.
Na swojej drodze spotkała dwóch młodych mężczyzn. Jednego z nich poznała wcześniej w klubie podczas koncertu. Została przez nich zaczepiona. Młodzi wykorzystali jej stan, zaciągnęli w ustronne miejsce. Tam zgwałcili.

O sprawie zawiadomiła policję matka poszkodowanej. Jak później powiedział nam prokurator, z zawiadomienia wynikało, że poszkodowana została przemocą zmuszona do obcowania płciowego przez dwóch mężczyzn.
Po zdarzeniu, nad ranem, policjanci zatrzymali jednego ze sprawców - 19-letniego studenta Politechniki Koszalińskiej. Ten usłyszał zarzut doprowadzenia 15-latki do obcowania płciowego przy użyciu przemocy. Przyznał się. Sąd zdecydował o umieszczeniu go na trzy miesiące w areszcie.

Teraz, po ponad dwóch tygodniach, został też zatrzymany drugi z podejrzanych. To także 19-latek, który studiuje w Politechnice Koszalińskiej. Jest z Wielkopolski.

Dzisiaj chłopak stanął przed prokuratorem. Usłyszał dokładnie taki sam zarzut, jak kolega. Z tą różnicą, że ten nie przyznał się do zarzutów. Prokurator skierował do sądu wniosek o zastosowanie wobec niego trzymiesięcznego aresztu tymczasowego, a sąd przychylił się do wniosku.

Gwałt zbiorowy, ale też gwałt na osobie poniżej lat 15, są traktowane jak zbrodnia, czyli nie można orzec za nie kary mniejszej niż 3 lata pozbawienia wolności.