W sobotę o godz. 17.00 podopieczni Piotra Stasiuka zmierzą się na wyjeździe z Henri Lloyd Brodnicą, czyli kolejnym niżej notowanym zespołem. To kolejna drużyna będąca w zasięgu koszalinian, będąca o dwa oczka niżej od gwardzistów, na ósmym miejscu, ma do nich 8 punktów straty. Jesienią w Koszalinie lepsi byli gospodarze, którzy będą chcieli potwierdzić rosnącą formę.
Najgroźniejszym zawodnikiem Brodnicy jest Tomasz Burliński, który w 19 meczach rzucił 99 bramek. Po stronie Gwardii nadal na czele jest Jakub Radosz, który po 20 spotkaniach ma 116 trafień.
Gwardziści do tego meczu przystąpią w bardzo dobrych nastrojach nie tylko z racji niezłych ostatnio wyników, ale także z tego powodu, że mają za sobą wyjątkowy trening. W środku tygodnia rozegrali bowiem sparing z reprezentacją Polski, która w Koszalinie rozgrywała mecz z Węgrami w ramach eliminacji do mistrzostw Europy. - To był wartościowy sparing, bo zmierzyliśmy się z najlepszymi zawodniczkami w kraju - przyznał trener Stasiuk. - To bardzo motywujące. Widać, że chłopaki są pełni optymizmu i energii po niedawnych spotkaniach w lidze. Nie pozostaje nam nic innego, jak wygrać w Brodnicy - dodał.
Pod znakiem zapytania stoją występy kontuzjowanych Michała Nowickiego i Henryka Rycharskiego, ale sztab medyczny robi co może, by postawić ich na nogi.
Popularne na gk24:
- Skauci z Koszalina zajmą wieżę ciśnień [wideo]
- Wójt Białogardu: Woda we wszystkich gminach za 16 złotych
- Więzienie w sercu Koszalina
- Nadchodzą ciężkie czasy dla palaczy
- Mroczna historia regionu. Zapraszamy na zbrodniepomorza.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?