Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I znów jesteśmy ziemniaczaną potęgą!

Irena Boguszewska [email protected]
Bożena Wasilewska, pracownica spółki w Strzekęcinie, zbiera dojrzałe owoce, czyli jagody ziemniaka. Te potrzebne są do prac hodowlanych.
Bożena Wasilewska, pracownica spółki w Strzekęcinie, zbiera dojrzałe owoce, czyli jagody ziemniaka. Te potrzebne są do prac hodowlanych. Radek Brzostek
Rejon koszaliński przez lata był znanym w kraju zagłębiem ziemniaczanym, nim nie zlikwidowano Instytutu Ziemniaka w Boninie. Teraz znów będziemy potęgą!

Pomorsko-Mazowiecka Hodowla Ziemniaka gospodaruje na prawie 5 tys. ha ziemi położonej pod Koszalinem, w Jezierzycach koło Słupska, Celbowie pod Puckiem i Płochocinie pod Warszawą. Stworzyła 50 odmian, z których do oficjalnego obrotu sadzeniakami dopuszczonych jest 26, głównie dla przemysłu. Z odmian jadalnych najbardziej znane są: Bryza, Syrena, Tajfun i Owacja.

Dzisiaj hodowcy z Pomorsko-Mazowieckiej Hodowli Ziemniaka w Strzekęcinie pojechali w tej sprawie do Warszawy.

W Polsce istnieją tylko trzy ośrodki hodowli ziemniaka, w których wymyślane są nowe odmiany tej rośliny - w Strzekęcinie, Zamartem i Szydlaku.

Na bulwę trzeba mieć pomysł
Nasza, strzekęcińska, powstała jeszcze przed wojną, dlatego znana jest wśród rolników w całej Europie. Jej założyciel, von Kameke, dziś niemiecki hodowca ziemniaków spod Hamburga, zachował zresztą w nazwie obecnej firmy człon "Strzekęcino". Po wojnie, to właśnie tu powstała najsłynniejsza w kraju i najsmaczniejsza zarazem odmiana jadalna - "Bryza". Dziś hodowcy pracują nad tym, aby ziemniaki były smaczne, zdrowe, miały płytkie oczka i łatwo je było obierać.

Wymyślają ziemniaki najlepsze do gotowania, na sałatki - to te, które się nie rozsypują - albo na frytki, czyli podłużne, lub odmiany wyłącznie dla przemysłu, a więc takie, które mają jak najwięcej skrobi. Współpracują z hodowcami z Francji, Niemiec, Czech, Białorusi i Ukrainy.

Spółka kosi konkurencję

Benedyktyńska robota

Praca nad uzyskaniem nowej odmiany nie jest łatwa, trwa 10 lat. W pierwszym roku krzyżuje się odmiany, wysiewa nasiona, a potem od drugiego roku prowadzi selekcję na polach. Zdarza się, że z wysianych 80 tysięcy siewek hodowcy po wielu latach pracy uzyskają jedną lub dwie nowe odmiany, a czasem żadnej.

Pomorsko-Mazowiecka Hodowla Ziemniaka jest spółką skarbu państwa, podległą Agencji Nieruchomości Rolnych w Warszawie. Teraz właśnie jest powiększana. Wkrótce przyłączone do niej zostaną dwie kolejne spółki - Szydlak koło Ostródy, zajmujący się hodowlą ziemniaka, oraz Bobrowniki pod Słupskiem, w których głównym kierunkiem jest hodowla bydła mlecznego.

- Decyzje o przyłączeniu ich do Strzekęcina już zapadły. Teraz jedziemy do Warszawy, aby ustalić szczegóły - mówi Franciszek Klim, prezes PMHZ w Strzekęcinie. - Od dwóch lat jesteśmy wielkim ośrodkiem hodowli ziemniaka w Polsce, a teraz nasza pozycja jeszcze się umocni.

Pieniądze rosną w ziemi
Wszystkie spółki, zajmujace sie hodowlą, są dochodowe. Ich połączenie pozwoli jeszcze zmniejszyć koszty, czyli zwiększyć zysk i utworzyć duży silny ośrodek hodowli ziemniaka. Szydlak przestanie konkurować, a zacznie współpracować ze Strzekęcinem. Będą razem prowadzić marketing, jeździć na targi, wykorzystywać maszyny rolnicze i razem tworzyć dla nas jak najlepsze ziemniaki.
Po połączeniu, które zakończy się w październiku, spółka będzie mieć prawie 7 tys. ha i zatrudniać 200 osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!