Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Imprezy w centrum Mielna. Co na to mieszkańcy?

Jakub Roszkowski
polskapress
Lokal rozrywkowy, działający w centrum kurortu, według jego sąsiadów działa zbyt głośno. - Wczasowicze wyjeżdżają od nas przed czasem, bo naprawdę nie da się spać - żalą się nasi Czytelnicy.

- Jeśli według sąsiadów tego lokalu jest tam w nocy zbyt głośno, należy skontaktować się z dzielnicowym lub działającą przecież w gminie Mielno Strażą Miejską - słyszymy od rzecznika Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.

- Ale my już dawno zgłaszaliśmy sprawę policjantom i strażnikom - odpowiadają mieleńscy hotelarze. - I nawet trzeba przyznać, że policja się tam pokazała. Ale, niestety, właściciel lokalu mandatu nie przyjął i dalej puszcza muzykę. Niech to robi, niech ludzie się bawią, ale nie o 2 w nocy i, na litość Boską, dlaczego tak głośno akurat pod naszymi oknami? - pytają retorycznie.

- Każdy ma prawo odmówić przyjęcia mandatu, ale wtedy my kierujemy sprawę do sądu - tłumaczy rzecznik policji.

- Owszem, ale sprawa zapewne zostanie wyznaczona już po sezonie. A facet zostanie skazany na zapłacenie grzywny 100, może 200 złotych. I tyle. Pewnie wrzucił to sobie już w koszty funkcjonowania lokalu. My jednak w tym czasie stracimy naszą renomę - zauważają nasi rozmówcy. Według nich służby miejskie niedostatecznie dbają o przedsiębiorców z centrum.

Właściciela lokalu nie udało nam się spotkać. Byliśmy tu w weekend. A bawiło się tutaj naprawdę sporo osób. Zresztą w sobotę i w niedzielę Mielno dosłownie pękało w szwach od zabawowiczów i niemal wszędzie panował harmider. W nocy temperatura powietrza nie spadała poniżej 17 stopni Celsjusza, co wręcz kusiło do wyjścia z domu...

Na hałas jednak na razie nikt nie potrafi odpowiednio zareagować. I to nie tylko w Mielnie. Bo okazuje się, że cisza nocna to nie jest termin wyciągnięty z przepisów prawa, ale z języka potocznego. To swoista norma zwyczajowa. Przepisy mówią jedynie o “nocnym spoczynku”. W artykule 51 Kodeksu wykroczeń możemy przeczytać, że karze podlega ten „kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny”. Co więc ciekawe, mandat za hałasowanie można dostać jeszcze przed godz. 22, praktycznie o dowolnej porze dnia. Strażnicy miejscy najczęściej korzystają więc właśnie z art. 51, wypisując mandaty. Tyle że rzeczywiście, każdy ma prawo odmówić przyjęcia mandatu. A na rozprawę w sądzie trzeba już będzie poczekać trochę dłużej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!