Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Internauta twierdzi, że ratownicy z grupy Murena ze Szczecinka używali łodzi do zabawy na Bałtyku

Marian Dziadul [email protected]
Znana szerzej z internetowego filmu ratownicza łódź Murena w kilka minut jest w stanie dotrzeć do najdalszych zakątków jeziora Trzesiecko. Dowodzi nią Marek Antoniak.
Znana szerzej z internetowego filmu ratownicza łódź Murena w kilka minut jest w stanie dotrzeć do najdalszych zakątków jeziora Trzesiecko. Dowodzi nią Marek Antoniak. Fot. Marian Dziadul
Na filmie w internecie Czytelnik rozpoznał nową łódź ze znajomą mu załogą z jeziora Trzesiecko, która wyczyniała szaleństwa na Bałtyku.

Mieszkaniec Szczecinka wyraził podejrzenie, że grupa ratowników "bawi się" sprzętem zakupionym za pieniądze miasta, a w zamierzeniu - jak napisał do nas - miał on służyć lepszemu zabezpieczaniu szczecineckich kąpielisk.

- Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wszyscy na to zezwalają i dają pieniądze na taką działalność - ciągnął dalej. - Ci ludzie (ratownicy z łodzi - dop. red.) w większości nie mają aktualnych uprawnień ratowniczych, a niektórzy w tym momencie pracują zarobkowo na kąpieliskach w Szczecinku.

Czytelnik podaje, że taka łódź kosztuje 30-40 tys. zł, a w czasie godzinnego pływania jej silnik spala 200 litrów etyliny!

- To nie do pomyślenia, aby lokalne władze dawały pieniądze na zaspokojenie potrzeb (większej) adrenaliny dla grupy ludzi - kończy zbulwersowany.

W związku ze sformułowanymi poważnymi zarzutami postanowiliśmy sprawdzić ich zasadność. Przede wszystkim udało nam się dotrzeć do autora filmu.

- Tak, to ja go nakręciłem i umieściłem w internecie - bez ogródek przyznał nam się Marek Antoniak, szef wyszkolenia grupy ratownictwa wodnego Murena, który dowodzi ratowniczą łodzią. - Uważam, że nie ma w nim niczego wstydliwego. Na filmie pokazane są ćwiczenia grupy ratowniczej na morzu i akcja wyciągania z wody narciarza, który miał wywrotkę na jeziorze Trzesiecko.
Bogdan Sobów, prezes Szczecineckiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, która wynajmuje ratowników Mureny do zapewnienia bezpieczeństwa na Trzesiecku, już zdążył obejrzeć film. Zarzuty Czytelnika uważa za bezzasadne, a wręcz - złośliwe.

- Zadaniem tej łodzi i jej załogi nie jest zabezpieczanie kąpielisk, a pilnowanie bezpieczeństwa na pełnym jeziorze, na przykład podczas masowych imprez wodnych, wędkowania - tłumaczy Bogdan Sobów. - To ja osobiście wysłałem załogę z łodzią na morskie ćwiczenia do Łeby, żeby sprawdzić jej funkcjonowanie w ekstremalnych warunkach pogodowych.

Marek Antoniak podaje, że łódź kosztowała 150 tysięcy złotych. Klub Murena zakupił ją w zdecydowanej większości za własne pieniądze, zarobione np. przy budowie wyciągu do nart wodnych i różnych podwodnych pracach. SzLOT dołożył 10 tys. zł. Tyle samo dodało miasto.

- Zgodnie z fabryczną normą, i to można sprawdzić, tego typu łodzie zużywają 29 litrów paliwa na motogodzinę - podaje wodniak.

Prezes SzLOT przyznaje, że kilku ratowników z Mureny pracuje dodatkowo na plażach miejskich. Zapewnia, że posiadają określone przepisami uprawnienia ratownicze.

- Może się komuś nie podobać, że do tej ratowniczej łodzi przymocowana jest piracka bandera - dodał Bogusław Sobów. - Nie wszyscy to lubią.

Prezes uważa jednak, że to jest tylko taki niegroźny bzik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo