Jadwiga Gurgurewicz: liczy się profesjonalizm

Jak głosować?

W "Głosie" publikujemy kupon, który należy wypełnić i wysłać na adres:
"Głos Koszaliński", ul. Mickiewicza 24, 75-004 Koszalin. Prosimy nie zapomnieć o dopisaniu na kopercie: "Kobieta Przedsiębiorcza".
Żeby oddać głos na swoją faworytkę można też wysłać na numer 71466 SMS o treści:
GK.KP.xx (gdzie xx to numer kandydatki z listy) na przykład: GK.KP.98
Koszt SMS-a 1,23 zł z VAT.

O tym, kto znalazł się na liście kandydatek, zdecydowaliście Wy. Teraz jesteście jurorami. Wybieramy kobietę sukcesu, aktywną i energiczną panią, która pracuje zawodowo, działa społecznie lub charytatywnie. Która poradzi sobie ze wszystkim, potrafi rządzić twardą ręką, a jednocześnie nie brak jej łagodności.

Patrząc na listę zgłoszonych pań oraz na liczbę oddanych przez Was głosów, można dojść do wniosku, że nie liczy się skala działalności kandydatek. Można być przedsiębiorczym prowadząc swój zakład kosmetyczny (tak jak Karolina Kruk, która jest w ścisłej czołówce), albo dużą firmę. Można pracować na etacie, a po godzinach skutecznie działać na rzecz lokalnej społeczności.

Warto poznać wszystkie kandydatki do tytułu Kobiety Przedsiębiorczej Roku 2011. Prezentujemy je na stronie www.gk24.pl/kobieta

Znajdziecie tam też informacje na temat tego, czym panie zajmują się zawodowo.
Rozmowa z Jadwigą Gurgurewicz, prezesem spółdzielni "Unia", kandydatką do tytułu Kobiety Przedsiębiorczej 2011.

- Firma, której jest Pani prezesem, zatrudnia 700 osób. Pracujecie dla innych, często dużych przedsiębiorstw. Czy w tych relacjach nie przeszkadza fakt, że jest Pani kobietą?
- Z mojego doświadczenia wynika, że płeć naprawdę nie ma znaczenia. Liczy się profesjonalizm, przez który rozumiem wiedzę, umiejętności i odpowiednie nastawienie. Nie przypominam sobie, by w poważnych biznesowych relacjach kiedyś pojawił się problem płci.

- A dużo Pani spotyka kobiet na eksponowanych, kierowniczych stanowiskach?
- Szczerze? Coraz więcej. Kobiety są coraz lepiej wykształcone, coraz bardziej ambitne. I to sprawia, że dziś w biznesie zaczynają grać coraz poważniejsze role. Na różnego rodzaju spotkaniach branżowych, forach widać coraz więcej pań.

- Szefuje Pani dużej firmie, mam pani rodzinę, pracowała Pani w Radzie Miasta jako radna. Jak udaje się Pani godzić te wszystkie role?
- Są ludzie stworzeni tylko do życia rodzinnego i tacy, którzy potrafią się udzielać na wielu polach. Pracuję zawodowo od 40 lat. I jakoś zawsze udawało mi się znaleźć równowagę. Teraz dzieci są już dorosłe. Nie potrzebują ciągłej uwagi. Raczej rozmowy o tym co ważne, rady dotyczącej życia zawodowego. Jeśli chodzi o samorząd, to bardzo sobie cenię to doświadczenie. Przez całe dorosłe życie pracowałam w biznesie. Praca w radzie pozwoliła mi spojrzeć na z innej perspektywy na to co dzieje się w mieście, na lokalną przedsiębiorczość.

- Co by Pani jeszcze chciała osiągnąć w biznesie?
- Żadna firma, więc i nasza nie istnieje w próżni, tylko w systemie. A już szczególnie firma usługowa. Osoby prywatne i inne firmy kupują usługi wtedy, gdy je na to stać. Gdy sytuacja na rynku nie jest najlepsza, odbija się to na usługodawcach. My dziś nie możemy narzekać. Staramy się też z umiarkowanym optymizmem patrzeć w przyszłość. Mamy dwa cele - zatrzymanie klientów i zdobycie nowych na rynku ogólnopolskim.

Baza firm z Twojego regionu