- Jemy głównie owoce i pijemy soki, a dostarczymy organizmowi więcej błonnika, który zapewnia uczucie sytości, pobudza trawienie, dostarcza witamin, zapobiega odkładaniu się tkanki tłuszczowej na brzuchu, oczyszcza z toksyn, zapobiega wzdęciom i zaparciom - zaleca lek. med. Antoni Bereś, lekarz rodzinny i reumatolog z Centrum Medycznego "Medyk".- Do menu dodajmy chudego nabiału, aby nie pozbawiać się niezbędnego białka pobudzającego przemianę materii.
Ograniczając zawartość talerza do owoców i warzyw (najlepiej gotowanych na parze lub surowych), pamiętajmy o wypijaniu dziennie około 2 litrów płynów - wody mineralnej niegazowanej, herbat owocowych i ziołowych, wypłukujących z organizmu szkodliwe substancje i hamujących apetyt.
Podczas kilkudniowego, rygorystycznego zrzucania wagi, zapomnijmy o alkoholu i o kawie, ponieważ mała czarna pobudza wydzielanie hormonu stresu (kortyzonu) sprzyjającego odkładaniu się na brzuchu fałdek tłuszczu.
Doktor Bereś uczula na wspomaganie ekspresowej diety ruchem, co pomaga organizmowi spalać zbędne kalorie.
- Dzienna dawka przewiduje 10 tys. kroków (w sklepach są krokomierze). Aby wyrobić normę w ciągu dnia, należałoby znaleźć czas na kwadrans intensywnych ćwiczeń. Może to być aerobik, jogging, szybki marsz, jazda rowerem, pływanie.
Wiele osób ma tendencje do przeceniania swojej aktywności ruchowej. Krzątamy się, wychodzimy z psem na spacer, na zakupy, ale faktycznie, jak obliczyli specjaliści, aż 16 do 20 godzin na dobę (łącznie ze snem) leżymy lub siedzimy. Wprowadźmy zatem w życie zdrowe nawyki - chodzimy po schodach zamiast jeździć windą, wysiadamy jeden dwa przystanki wcześniej, idziemy do domu piechotą.
A może głodówka?
Pokusa głodowania jest duża, ponieważ w ciągu dnia można stracić od pół kilo do kilograma. Zdaniem lekarza nic się nam nie stanie, jeśli popościmy dzień, dwa, pod warunkiem, że wypijemy dziennie do dwóch litrów wody lub soku (w zależności od rodzaju głodówki.
- Warunek jest jeden - nie wolno niczego jeść, a wtedy zmusimy organizm pozbawiony dostaw z talerza do korzystania z własnych rezerw, czyli przejścia na tzw. odżywianie wewnętrzne - wyjaśnia lekarz.
W czasie głodówki zużywamy zapasy - początkowo glikogen (cukier), a następnie tłuszcz. Oprócz utraty kilku kilogramów, oczyszczamy organizm z toksyn, których wiele gromadzi się w tkance tłuszczowej. To poprawia wygląd cery, włosów, paznokci.
Uwaga! Post możemy zastosować samodzielnie przez trzy dni. Dłuższą głodówkę koniecznie należy prowadzić pod kontrolą lekarza. W żadnym wypadku nie wolno pościć kobietom ciężarnym, cukrzykom, osobom z niedowagą, z niedoczynnością tarczycy, dzieciom i młodzieży, bo ich młode organizmy wciąż się rozwijają i potrzebują stałego "dowozu" składników odżywczych.
Poza tym nie ma sensu przesadzać z głodzeniem się - co z tego, że zmieścimy się w wystrzałowy strój, gdy nie będziemy mieć sił na sylwestrowe szaleństwa?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?