Bushcraft to szlifowanie umiejętności, które pozwalają przetrwać na łonie przyrody, w zgodzie z naturą i przy wykorzystaniu naturalnych zasobów. To wiedza znana naszym przodkom, jak choćby rozpalanie ognia, budowa schronienia, wytwarzanie podstawowych narzędzi czy gotowanie w naturalnych warunkach. Najważniejszy, jest w nim szacunek dla przyrody, lasu i wykorzystywanie z niego tyle, ile jest niezbędne. Survival to już wyższa szkoła jazdy, czyli umiejętność przetrwania, radzenia sobie w warunkach ekstremalnych.
Osób chętnych do nocowania „na dziko” w lesie jest coraz więcej. Szacuje się, że sama społeczność związana z formami aktywności i turystyki terenowej, nastawionymi na bliski kontakt z naturą, minimalizm i samowystarczalność, liczy w Polsce ponad 40 tys. osób i stale rośnie. Szczególnie w czasie pandemii coraz więcej osób interesuje się bushcraftem i survivalem.
Idea „włóczenia się w dziczy” stanowiła jednak dla Lasów Państwowych, jako zarządcy większości terenów leśnych w kraju, niemałe wyzwanie. Ustawa o lasach z 1991 r. zabrania bowiem biwakowania poza miejscami wyznaczonymi. Stąd pomysł na zmiany.
- W 2019 roku rozpoczął się pilotażowy program, w ramach którego w kilkudziesięciu nadleśnictwach w Polsce, w tym trzech naszym regionie, wyznaczone zostały obszary pod coraz popularniejsze formy aktywności, czyli bushcraft i survival – mówi Marek Stasiuk, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku. – Stworzony został regulamin, a wyznaczone obszary były monitorowane przez leśniczych.
Regulamin pokrywa się z katalogiem dobrych praktyk środowiska bushcraftu i survivalu. I tak na przykład zgodnie z zasadą „leave no trace” (z ang. nie zostawiaj po sobie śladów) po biwaku nie mógł zostać nawet ślad w postaci śmieci. Podstawową zasadą jest też zakaz używania otwartego ognia w lesie.
Po roku przyszedł czas na podsumowania. Leśnicy zdecydowali, że obszarów do nocowania „na dziko” w lesie będzie jeszcze więcej i zostaną wprowadzone na stałe. Również w naszym regionie. Do końca kwietnia każde z trzydziestu nadleśnictw podlegających pod Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Szczecinku ma przesłać propozycję obszarów dla survivalowców. – Zmienia się też nieco regulamin. Dziewięć osób będzie mogło nocować w lesie przez dwie doby – informuje Marek Stasiuk. – Zamiar nocowania trzeba będzie zgłosić mailowo do nadleśnictwa. Ze względu bezpieczeństwa wymagane będzie podanie danych kontaktowych. Ma to związek chociażby z prowadzeniem prac gospodarczych czy działalnością łowiecką.
Rzecznik RDLP w Szczecinku zaznacza też, że „Zanocuj w lesie” to program dla osób lubiących dreszczyk emocji, ale jednocześnie odpowiedzialnych. - To świetna okazja do kontaktu ze środowiskiem naturalnym, możliwość obserwacji przyrody i ucieczki od miasta, jednak nie wolno zapominać, o właściwym przygotowaniu do warunków terenowych – podkreśla Marek Stasiuk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?