Jest szansa na przyspieszenie szczepień. W Koszalinie nawet 800 dawek dziennie [ZDJĘCIA]

W Koszalinie jest kilkanaście punktów szczepień populacyjnych (przede wszystkim w przychodniach, choć nie wszystkie zdecydowały się szczepić swoich pacjentów). Szczepienia szły do tej pory wolno, bo problemem jest ciągle dostęp do preparatów. Teraz jak deklaruje rząd, dostaw szczepionek będzie dużo więcej więc i tempo szczepień ma być większe - do końca czerwca pierwszą dawkę mają przyjąć nawet 24 miliony mieszkańców Polski.

Wojskowa Specjalistyczna Przychodnia Lekarska ma za sobą ponad 3700 szczepień, czyli tyle, ile w pięć dni będzie mógł wykonać Punkt Szczepień Masowych na hali. Andrzej Hamerla, dyrektor wojskowej lecznicy, mówi, że tempo szczepień w jego przychodni dyktowały dostawy szczepionek. Prócz szczepień populacyjnych przychodnia zaszczepiła około 1000 nauczycieli, którym niedługo poda drugie dawki, ponad 600 pensjonariuszy DPSów, a teraz ma do zaszczepienia około dwa tysiące żołnierzy i pracowników wojska. - Te szczepienia realizujemy gównie w weekendy. Tak, aby nie „mieszać” pacjentów populacyjnych, czyli seniorów z żołnierzami - mówi.
Cieszy go powstanie punktu na hali, bo daje szansę na znaczące przyspieszenie akcji szczepień i tym samym na powrót do normalności. - Proszę wierzyć, to dla nas naprawdę trudne, że nie możemy na bieżąco szczepić chętnych, że często jedyne co możemy im zaoferować to wpisanie na listę rezerwową.

Prezydent Koszalina Piotr Jedliński, podczas konferencji w nowym punkcie, zdradził, że by wyszczepić całą dorosłą populację Koszalina, trzeba 14 tygodni, tyle że do punktu zgłosić się może każdy uprawniony, bo nie ma rejonizacji i na to też trzeba wziąć poprawkę. Chciałby, by nasz rejon odporność zbiorowiskową uzyskał przed wakacjami.

Zgodnie ze słowami prezydenta Jedlińskiego Koszalin ma zagwarantowane dostawy szczepionek i w poniedziałek - od godziny 9 - zaprasza osoby z e-skierowaniami, które wcześniej zarejestrują się na szczepienie. W punkcie, przez 10 godzin dziennie od poniedziałku do soboty, szczepienia odbywać się będą na trzech stanowiskach, działać tam będzie też telefoniczna rejestracja. Co ważne - nie ma możliwości zapisywania się osobiście, a jedynie przez internet oraz infolinię.

W PSM w sumie pracować będzie około 50 osób - szczepić chętnych będą studenci ostatniego, piątego, roku pielęgniarstwa w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej. Na miejscu będzie też lekarz - merytoryczny nadzór na punktem objęła Poliklinika. Rejestracją zajmować się będą pracownicy ratusza a o porządek przed punktem szczepień i na parkingu dbać będą żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, policjanci i strażnicy miejscy. Prezydent Jedlińśki chciałby uniknąć scen, jakie znamy z medialnych relacji z dużych ośrodków. Ale jak podkreślił - tu najwięcej zależy od nas. Apelował by przestrzegać godzin szczepienia, nie tworzyć tłumu, pamiętać o maseczkach.

Koszaliński Punkt Szczepień Masowych jest pierwszym otwartym punktem w regionie i największym, ale już niedługo powinny zacząć działać kolejne m.in. w podkoszalińskim Świeszynie, Kołobrzegu, Darłowie czy Szczecinku. W każdym z nich dziennie miałoby być podawanych 200 dawek.