Joanna Pyżanowska: Wszystkie kobiety górą!

- Czy fakt, że została Pani zgłoszona do naszej zabawy przez jedną z widzek kina był dla Pani zaskoczeniem?

- Przyznam szczerze, że ogromnym. Myślałam, że ktoś ze znajomych zrobił mi taką niespodziankę, ale kiedy przeczytałam uzasadnienie tej pani, przekonałam się, że jej nie znam, poczułam się wyróżniona. To, że ludzie obserwują moją pracę i doceniają jest ogromnym wyróżnieniem. Dało mi to sporo optymizmu i motywacji.

- Co uważa Pani za swój największy sukces?

- Cyfryzację kina Kryterium w ubiegłym roku. O tym marzyłam od lat i próbowałam to marzenie ziścić.
Szukałam sposobów na dofinansowanie. I udało się. Projektor cyfrowy dofinansował Polski Instytut Sztuki Filmowej i Urząd Miejski.

- Czym jest dla Pani przedsiębiorczość?

- To osiąganie celów, które stawiamy sobie w pracy zawodowej, w sposób rzetelny, honorowy i kulturalny. To dążenie do ich realizacji zawsze w sposób elegancki, z uśmiechem na twarzy. Tak, można powiedzieć, po kobiecemu. Bo przecież... kobiety górą!