Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy miasta broniły mury

Piotr Polechoński [email protected]
Odrestarowane niedawno mury miejskie to jeden z nielicznych średniowiecznych zabytków, które przetrwały  do naszych czasów.
Odrestarowane niedawno mury miejskie to jeden z nielicznych średniowiecznych zabytków, które przetrwały do naszych czasów. Radek Koleśnik
Półtorakilometrowe mury, fosa na trzy metry głęboka, baszty, obrońcy złożeni z mieszczan i rzemieślników - z tym wszystkim musieli zmierzyć się ci, którzy przed wiekami chcieli napaść na Koszalin.

Miejskie mury obronne w Koszalinie powstały na przełomie XIII i XIV wieku. Wcześniej miasto było chronione przez obwałowania ziemne z drewnianą palisadą i bramami wzniesionymi z tego samego budulca. Naturalną przeszkodę wodną tworzyła przepływający nieopodal Strumień Młyński, czyli dzisiejsza Dzierżęcinka, Jej odnoga łączyła ze sobą kilka okolicznych stawów: Młyński, Szewski, Okrągły, Wysokobramny i Czarny. Powstała w ten sposób fosa, która dzięki istniejącej tamie i układzie poziomic, mogła osiągać głębokość nawet do 3 metrów. Mury obronne sięgały 8 metrów u ciągnęły się przez około 1560 metrów. Ich budowa jak na ówczesne czasy była niezwykle kosztowna i tylko niektóre miasta mogły sobie na nią pozwolić. Prawdopodobnie wstępne prace fortyfikacyjne rozpoczęto ok. 1298 roku, ale z pewnością pierwszy odcinek koszalińskiego muru powstał po 1310 r., kiedy rada miejska po dłuższych pertraktacjach zobowiązała zakon cystersek do budowy na własny koszt odcinka muru przy klasztorze (przy dzisiejszej ulicy Mickiewicza). Kolejne fragmenty budowano etapami w ciągu całego XIV wieku, trzymając się zasady, iż linia murów przebiegać będzie wzdłuż wcześniejszych obwarowań ziemno-drewnianych. Koszalińskie mury zbudowano z cegły z użyciem kamienia we wnętrzu oraz w części fundamentowej.

Grubość murów w różnych miejscach wynosiła od 1 metra do ok. 1,9 m. Mury zwężały się ku górze i zakończone były płasko układanymi cegłami. Nie posiadały one ganku służącego do obrony. Stanowiły jedynie bierną przeszkodę, bowiem obrona była prowadzona z baszt. Ten system obrony nosił nazwę "basztowego" i był powszechnie stosowany na Pomorzu Zachodnim od połowy XIII do połowy XV wieku, a więc jeszcze przed wprowadzeniem broni palnej. Wzdłuż koszalińskich murów, co 21-26 metrów wybudowano 46 prostokątnych baszt. Były one otwarte od strony miasta i wysunięte poza zewnętrzną linię muru o ok. 1,0 m. Dzięki temu obrona mogła mieć charakter skrzydłowy. Baszty dekorowane były często od strony zewnętrznej płytkimi, wydłużonymi blendami, zamkniętymi od góry odcinkowo a rozmieszczonymi po trzy lub pięć na baszcie. W pierścień murów wbudowane zostały też dwie wieże: Więzienna i Prochowa. Wzdłuż murów wybudowano jednocześnie 3 bramy wjazdowe : Młyńską - od północy, Wysoką - od południa i Nową - od strony wschodniej. W okresie późniejszym, w celu wzmocnienia wjazdu do miasta, wybudowano przy nich tzw. przedbramia.

A jak mieli zachowywać się sami mieszczenie w czasie ataku na miasto? Obowiązek obrony spoczywał na zaimprowizowanej załodze, wystawionej przez mieszczan i cechy rzemieślników: rzeźników, piekarzy, szewców i tkaczy. Cechy te tworzyły tzw. bractwa obronne, którym przydzielano do obsadzenia określone odcinki murów. Członkowie poszczególnych cechów zobowiązani byli do posiadania własnego ekwipunku bojowego w postaci pancerza i broni ręcznej - halabardy, włóczni lub miecza oraz do odbywania obowiązkowych ćwiczeń bojowych. Zamożni mieszczanie utrzymywali ponadto w stałej gotowości nie tylko broń, ale również konie i uzbrojonych pachołków.

Korzystałem z książki "Historia garnizonu Koszalin" autorstwa Wojciecha Grobelskiego, doktora historii i wykładowcy w koszalińskim Centralnym Ośrodku Szkolenia Straży Granicznej,

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!