Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klub studencki Kreślarnia zostanie, ale bez dyskotek

Rafał Wolny
Rafał Wolny
W Kreślarni do tej pory było dużo muzyki, i to różnej, także hip-hopowej. Obecnie klub jest zamknięty.
W Kreślarni do tej pory było dużo muzyki, i to różnej, także hip-hopowej. Obecnie klub jest zamknięty. Fot. radek kolesnik
Politechnika Koszalińska odebrała prowadzenie klubu Kreślarnia stowarzyszeniu „Millennium”.

O tym, że jedyny studencki klub w Koszalinie nie radzi sobie najlepiej pisaliśmy rok temu. Z powodu dużych strat finansowych, pojawiły się wówczas m.in. plany, aby przekształcić go w lokal specjalizujący się w muzyce Disco Polo. Ostatecznie do tego nie doszło i w minionym roku akademickim klub działał „po staremu”.

W tym już jednak się nie otworzył. O przyczynę tej sytuacji chcieliśmy zapytać zarząd prowadzącego Kreślarnię w ostatnich latach stowarzyszenia „Millennium”, ale nie sposób się tam z nikim skontaktować.

- Mamy podobny problem - przyznaje Artur Wezgraj, kanclerz Politechniki Koszalińskiej, która do tej pory dzierżawiła budynek stowarzyszeniu. Już nie dzierżawi. - Wypowiedzieliśmy umowę ze względu na nie realizowanie zobowiązań przez „Millennium”, które ma już wobec uczelni kilkadziesiąt tysięcy złotych długu - uzasadnia kanclerz, który uważa, że dotychczasowa formuła prowadzenia klubu się wyczerpała.

Dla jego przyszłości widzi kilka możliwości: - Możemy całość oddać zewnętrznemu podmiotowi, poprowadzić klub siłami pracowników Politechniki albo powierzyć jego animację samorządowi studenckiemu.

Konkretne decyzje dopiero zapadną, ale pierwsza opcja jest najmniej prawdopodobna, gdyż uczelnia chce, aby Kreślarnia była miejscem szeroko pojętej kultury studenckiej. Ale prawdziwej, a nie tylko z nazwy.

Podobne myślenie reprezentuje przewodniczący Parlamentu Studentów Politechniki Koszalińskiej. - To nie powinno być miejsce, w którym odbywają się dyskoteki dla licealistów czy konkursy w piciu piwa na czas. Nie lokal nastawiony wyłącznie na zarobek, ale upowszechnianie kultury wśród studentów - uważa Remigiusz Knitter, zapewniając, że samorząd jest gotowy do ewentualnego poprowadzenia klubu i ma kilka pomysłów.

- Chcielibyśmy stworzyć choćby kółko teatralne i kabaretowe czy organizować spotkania z ciekawymi ludźmi - wskazuje, ale podkreśla, że na lżejszą rozrywkę także znajdzie się miejsce: - Otrzęsiny, juwenalia, koncerty - owszem, ale nie będzie już codziennych dyskotek, a lokal byłby otwierany tylko przy okazji określonych wydarzeń.

Jednocześnie przewodniczący - podobnie jak kanclerz - zaznacza, że konkretne decyzje o przyszłości Kreślarni dopiero zapadną. Na razie nie ułatwia ich ograniczony kontakt z „Millennium”, gdyż całkowite przejęcie klubu i ewentualne powierzenie go nowemu podmiotowi wymaga inwentaryzacji. Do budynku zaś ostatnio nie było się nawet jak dostać. Stowarzyszenie obecnie funkcjonuje tylko na papierze. - Jest to podmiot niezależny od nas, więc nie wiem jaka będzie jego przyszłość. Zadłużenie będą jednak musieli spłacić - kwituje Artur Wezgraj.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Zobacz także: Koncert Czesław Śpiewa w Kreślarni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!