- Jako jedna z niewielu nominowanych pań nie reprezentuje pani biznesu.
- To prawda, szefuję stowarzyszeniu ekologicznemu, które walczy o środowisko w Szczecinku. To, że znalazłam się w gronie kobiet przedsiębiorczych, to zaskoczenie. Miłe zaskoczenie.
- Czy miała pani wcześniej jakieś doświadczenie w prowadzeniu podobnych działań?
- W latach 2000-07 byłam koordynatorką Regionalnego Centrum Edukacji Ekologicznej przy szkole rolniczej w Świątkach. Pozyskiwaliśmy wówczas środki z wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska, z gminy wiejskiej i z miasta. Obecnie realizowaliśmy program unijny "Europa, natura", z którym m.in. prowadzona jest wymiana młodzieży z Norwegii, Francji i Litwy. Tego typu działalność, podobnie jak kierowanie stowarzyszeniem, do którego należy kilkaset osób, wymaga ogromnego zaangażowania. Doświadczenie z prowadzenia projektów ekologicznych bardzo się teraz przydaje.
- Jak pani pozyskuje pieniądze na działalność Terry?
- Pieniądze są potrzebne chociażby na badania środowiska, opłacenie ekspertów, wyjazdy do fachowców, druk plakatów i innych gadżetów. Finansują nas członkowie ze składek i sponsorzy. Pozyskanie pieniędzy to jedno, ich rozumne wydanie to drugie, a jeszcze co innego rozliczenie się z każdej wydanej złotówki. Czuję na sobie ogromną odpowiedzialność.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?