Kolejny atak na romską świetlicę w Szczecinku [ZDJĘCIA]

Romska świetlica integracyjna, w której czas wolny przed i po lekcjach spędzają dzieci romskie, polskie i ukraińskie działa na parterze budynku na rogu ulic Wyszyńskiego i Winnicznej w Szczecinku. Na górze swoje biura ma Związek Romów Polskich.

- Zapisanych mamy 45 dzieci, odrabiają tu lekcje, prowadzimy zajęcia plastyczne, muzyczne, taneczne – mówią Magdalena Puszczykowska i Anna Szymańska, romskie asystentki edukacyjne.

Placówkę finansuje miasto z subwencji oświatowej. Najgwarniej jest tu popołudniami, ale w ciągu dnia również jest tu spory ruch. Niestety, od dłuższego czasu wszyscy żyją w sporym strachu.

- Pod koniec grudnia po raz kolejny wybito nam szybę w oknie – pani Anna pokazuje zabite deską okno. Obok kolejne, to ślad po wrześniowym ataku. Obu – szczęście w nieszczęściu – dopuszczono się w nocy, gdy nikogo w świetlicy nie było. Podobnych aktów wandalizmu asystentki w ciągu ostatnich kilku lat naliczyły już pięć. Poprzednim razem odłamki szkła po rozbitej kamieniem szybie zbierały po całej świetlicy. Drobnych incydentów, jak urwana rynna, ślady kopnięć na murach czy drzwiach, już nie liczą.

- Niedawno do środka wszedł kompletnie pijany mężczyzna, chciał coś sprzedać, ale rozglądał się dookoła jakby sprawdzał co można ukraść – dodaje pani Magdalena i pokazuje, jak zabezpieczają okna (obwiązując klamki taśmą klejącą), aby nikt się nie włamał.

Ostatnie ataki – tak jak i poprzednie – zgłoszono na policję. Na razie bez większych rezultatów, sprawców dewastacji jeszcze nigdy nie ujęto. Choć to centrum Szczecinka, to jednak terenu za rogiem nie obejmuje miejski monitoring. Nasze rozmówczynie boją się coraz bardziej, podejrzewają, że powtarzające się wciąż akty wandalizmu to nie przypadek.

- Na zewnątrz znajduje się szyld Związku Romów Polskich, więc ludzie wiedzą co się tu mieści – mówią dodając, że ktoś najwyraźniej nie lubi Romów.

- Na razie policjanci prowadzą wstępne czynności wyjaśniające, ustalają kto jest właścicielem budynku, jaka jest wysokość strat – mówi starszy aspirant Anna Matys, rzeczniczka prasowa szczecineckiej komendy policji.