Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kołobrzeg: Fetor sparaliżował pizzerie, aptekę i bank

Małgorzata Maj
– Przypuszczam, że smrodliwą ciecz mógł rozpylić inny kołobrzeski restaurator, aby zniechęcić klientów do przychodzenia do mojego lokalu – uważa Piotr Strojny, właściciel „Da Vinci”.
– Przypuszczam, że smrodliwą ciecz mógł rozpylić inny kołobrzeski restaurator, aby zniechęcić klientów do przychodzenia do mojego lokalu – uważa Piotr Strojny, właściciel „Da Vinci”. Michał Świderski
Dziś w nocy ktoś pod pizzerią Da Vinci rozpylił cuchnącą ciecz. Niemiły zapach sparaliżował ruch w lokalu, sąsiedniej aptece, banku, kwiaciarni. To już drugi atak smrodem na pizzerię.

- Przypuszczam, że to może być właściciel innej pizzeri w Kołobrzegu - mówi Piotr Strojny, właściciel Da Vinci. W grudniu nieznany sprawca rozpylił pod drzwiami jego lokalu tą samą ciecz. Smród miał zniechęcić klientów do wejścia do knajpki. Substancja to prawdopodobnie "Hukinol", sporządzony na bazie kwasu masłowego oleisty środek na odstraszanie dzików ma je zniechęcić do wchodzenia na pola. Bez problemu można go kupić w sklepie myśliwskim.

Nasączone "Hukinolem" szmatki umieszcza się na kijkach i wbija w grunt. Zapach utrzymuje się minimum dwa tygodnie. W przypadku wsiąknięcia w ziemię fetor może utrzymywać się nawet miesiące. Jeżeli nie zostanie zneutralizowany może być roznoszony np. na butach, bo cuchnie najmniejsza drobinka piasku. Zanim straż pożarna zmyła skażony teren, fatalny zapach unosił się na całej ulicy, wdzierał nie tylko do sąsiadujących sklepów czy apteki, ale był wyczuwalny także w całym biurowcu nad pizzerią.

Wezwani na miejsce strażacy orzekli, że zapach nie stanowi zagrożenia dla życia i zdrowia, i nie zarządzili ewakuacji. Jednak pracujące w pobliżu farmaceutki skarżyły się na bóle i zawroty głowy. Z fetorem walczyły przy pomocy zapachowych świeczek. Sprawę na policję zgłosił prezes wspólnoty mieszkaniowej, do której należy między innymi skażony chodnik.

Po obejrzeniu filmu z kamery umieszczonej na banku, mieszczącego się bezpośrednio przy lokalu policjanci ustalili, że o drugiej w nocy ciecz rozpylił mężczyzna ok. 30-letni, średniej budowy ciała, ubrany w jasne spodnie i ciemną bluzę. Niestety skrytej pod kapturem twarzy nie udało się rozpoznać.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!