Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kołobrzegowi grozi kara za windy

Michał Świderski
Psujące się windy to stały problem kładki nad torami w Kołobrzegu. Za taki stan rzeczy miasto może zapłacić zwrotem unijnego dofinansowania.
Psujące się windy to stały problem kładki nad torami w Kołobrzegu. Za taki stan rzeczy miasto może zapłacić zwrotem unijnego dofinansowania. Michał Świderski
Wraca temat kładki wiodącej do dzielnicy uzdrowiskowej nad torami kolejowymi. Tym razem niesprawne windy mogą oznaczać konieczność zwrotu unijnych pieniędzy.

Sprawa kładki łączącej ulice Okopową i Jana Kasprowicza w Kołobrzegu ciągnie się od kilku lat. Ponad rok temu informowaliśmy o zakończeniu remontu zainstalowanych przy niej wind, w maju natomiast o tym, że ponownie stoją popsute. Gdy ponownie je naprawiono, wysiadających musieli ratować strażacy.

Tematowi nie tylko notorycznie nieczynnych platform, ale całości inwestycji na początku roku przyjrzeli się przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego w Szczecinie. Powód? Trwający w latach 2009-2010 r. remont, w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego dofinansowany został z budżetu Unii Europejskiej. Po 4 latach przyszedł czas by sprawdzić, czy pieniądze wydano w odpowiedni sposób.

- Zdaniem kontrolerów, przede wszystkim ze względu na niedziałające windy, kołobrzeska kładka nie poprawiła dostępności do uzdrowiska, a takie było założenie projektu i podstawa otrzymania dofinansowania - wyjaśnia w rozmowie z "Głosem" Gabriela Wiatr, kierownik biura prasowego urzędu marszałkowskiego. Dodaje, że w kwestii ostatecznego rozstrzygnięcia usterek przy kładce od dłuższego czasu trwa z Kołobrzegiem wymiana korespondencji. - Ostatnia wpłynęła do nas przed kilkoma dniami i aktualnie jest analizowana - kończy.

Z negatywną oceną wystawioną w Szczecinie nie zgadza się kołobrzeski magistrat. - Nie możemy powiedzieć, że poprawy dostępności do uzdrowiska nie ma. Z obserwacji prowadzonych między innymi za pomocą miejskiego monitoringu wynika, że mimo usterkowości, windy znacznie ułatwiają przejście przez tory osobom niepełnosprawnym - takie stanowsiko przedstawia Michał Kujaczyński, rzecznik prezydenta Kołobrzegu.

Jeśli ratuszowi nie uda się obronić stanowiska, może się okazać, że pieniądze unijne będzie trzeba zwrócić. Na remont kładki 5 lat temu wyasygnowano ok. 2 mln złotych, jednak jak uspokaja Gabriela Wiatr, nawet jeśli kara finansowa się pojawi, nie powinna ona dotyczyć całości tej kwoty.

Miasto własnej kasy uszczuplać nie zamierza. - Aktualnie trwa spór sądowy z wykonawcą remontu, związany między innymi właśnie z kosztami, jakie generują powtarzające się usterki. Jeśli okaże się, że dofinansowanie trzeba będzie zwrócić, wystąpimy przeciwko niemu z kolejnym pozwem - zaznacza Kujaczyński. O tym, czy do zwrotu dofinansowania dojdzie, czy nie, urząd marszałkowski zdecydować ma w najbliższym czasie.

Niezależnie od tego nadal nierozwiązana zostaje kwestia ciągle psujących się wind. Jak zapewniono nas w urzędzie miasta, aktualnie dwa skrajne dźwigi są jak najbardziej sprawne. Nie działa środkowy, którego ze względu na wcześniejsze wykorzystanie jako magazyn części zamiennych nie udało się rok temu naprawić. Remont tej windy wstępnie zaplanowano na przełom lata i jesieni, pieniądze na jego realizację w tegorocznym budżecie są.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!