Chodzi o konie kobiety, która latem zarabia na nich proponując przejażdżki po Bulwarze Szamańskiego. O tym, czego doświadczają tegoroczną, wyjątkowo mroźną zimą, zaalarmowali nas nasi Czytelnicy. Dwa konie (niekiedy widywano i trzy) wyprowadzone na trzcinowisko w sąsiedztwie działek nad Parsętą, stały pod gołym niebem, bez możliwości schronienia przed mrozem i opadami.
Gdy w imieniu Czytelników skontaktowaliśmy się z kołobrzeskim kołem Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, okazało się że sprawa zwierząt i ich właścicielki ciągnie się od lat.
- Mamy za sobą bardzo wiele interwencji w tej sprawie - powiedziała nam prezes koła Julia Czurikowa. - Latem, alarmowano nas, że pracujące na skwarze koniki nie mają wody, zimą, że stoją na mrozie, albo w pod zadaszeniem z folii.
Właścicielka przekonywała, że to konie huculskie, odporne zarówno na wysokie jak i niskie temperatury. - Nawet jednak gdyby tak było, muszą mieć schronienie przed wiatrem, deszczem czy śniegiem - dodaje Julia Czurikowa. - Muszą mieć stały dostęp do wody i jedzenie. To nie wszystko. Zdarzało się, że błąkały się po okolicy, w tym blisko szos, narażając życie i zdrowie kierowców oraz oczywiście swoje własne. Straż Miejska nakładała kolejne mandaty, zwierzęta trafiały nawet do schroniska
12 stycznia Julia Czurikowa przekazała do wydziału komunalnego Urzędu Miasta pismo, w którym działając na podstawie ustawy o ochronie zwierząt wnosi o podjęcie zdecydowanych działań.
- Naczelnik wydziału wysłał pismo do właścicielki zwierząt, w którym nakazuje zabezpieczyć koniom godziwe warunki bytowe - powiedział nam Michał Kujaczyński, rzecznik prezydenta Kołobrzegu. - Jak wynika z naszych ustaleń, konie znikły. Kolejny dokument, wysłany w ostatni czwartek, daje właścicielce siedem dni na wskazanie miejsca, do którego trafiły. Jeśli kobieta nie wypełni zalecenia, zgodnie z obowiązującym prawem, decyzją prezydenta Kołobrzegu może zostać pozbawiona zwierząt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?