Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalińscy radni zdecydowali: bilety MZK będą droższe

Marzena Sutryk [email protected]
Koszalin. Decyzja o podwyżce biletów MZK zapadła na czwartkowej sesji Rady Miasta.
Koszalin. Decyzja o podwyżce biletów MZK zapadła na czwartkowej sesji Rady Miasta. Marzena Sutryk
Trzema głosami przewagi koszalińscy radni miejscy z klubu Platformy przegłosowali dzisiaj podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej. W efekcie bilety zdrożeją od lipca o kilkanaście procent.

Teraz bilety normalne kosztują 2,20 zł, po zmianie będą kosztować 2,60 zł, natomiast "sieciowe" - obecnie 78 zł, po nowemu to 90 złotych.

To, że komunikacja publiczna coraz więcej kosztuje, to fakt, z którym trudno dyskutować (drożeje m. in. paliwo). Pytanie, kto za to miałby dodatkowo zapłacić - czy bezpośrednio pasażerowie kupując bilety, czy wszyscy mieszkańcy miasta - z racji zwiększenia dotacji z kasy miejskiej, czyli z pieniędzy podatników. I ta sprawa podzieliła wczoraj radnych.

- Nie jestem entuzjastą tych podwyżek w tym roku. Zwłaszcza, że ludzi dotknęła seria podwyżek - mówił Jerzy Zaroda (SLD).
- Nie zgadzam się, że spółka (Miejski Zakład Komunikacji - dop.red.), która przez 7 lat nie podnosiła cen, teraz musi to robić tak radykalnie - mówił Grzegorz Niski (UP).
Radny Mirosław Skórka (PiS) przekonywał, ze podwyżka uderzy w najbiedniejszych (90% pasażerów to korzystający z ulg, a wśród nich to w większości emeryci, uczniowie, studenci).

Radni opozycji zastanawiali się też, czy w rzeczywistości wzrost cen nie odstraszy klientów i miasto (MZK) zamiast zarobić dodatkowo 1,9 mln zł rocznie, które przeznaczy na przewozy, straci na tym i w ostatecznym rozrachunku i tak będzie musiało więcej dołożyć do autobusów.

Z kolei wiceprezydent Andrzej Kierzek tłumaczył, że dopłata do przewozów ulgowych to dziś 9,5 mln złotych. - Jeżeli nie wprowadzimy podwyżek, to konieczne będzie dołożenie kolejnego miliona rocznie - mówił.
- Trzeba rozważyć, czy dzielimy się kosztami. Nie ma cudów w ekonomii, nic nie działa bezkosztowo - stwierdził Roman Bielecki, prezes MZK.

Podczas dyskusji padały też zarzuty ze strony opozycji, że stacje paliw MZK miały walczyć z drożyzną paliwową na rynku, a tak nie jest. Z kolei prezes MZK tłumaczył, że stacje mają zarabiać, by MZK mogło z dodatkowej działalności dokładać do przewozów (w 2010 roku MZK dołożyło ok. 2 mln zł, poza dotacją z kasy miejskiej).

Stefan Turowski (PO) przekonywał, że podwyżki to jednak najlepsze wyjście z sytuaacji: - Pytamy dziś, czy do przewozów dopłacą tylko pasażerowie, czy wszyscy mieszkańcy. Jeżeli dołożymy z budżetu miasta, to gdzieś trzeba te pieniądze znaleźć. Długo się nad tym zastanawialiśmy. Ta decyzja jest zasadna.
Prezydent miasta Piotr Jedliński mówił w podobnym tonie: - Jesteśmy zmuszeni podnieść ceny, żeby zrównoważyć wydatki z każdej strony.

Podczas debaty radni jednogłośnie poparli propozycję Mirosława Skórki dotyczącą zniesienia darmowych przejazdów dla radnych (dotąd była taka ulga).

Jak radni głosowali w sprawie podwyżki?
Za podwyżką było 13 radnych: z klubu PO - Tomasz Bernacki, Tomasz Czuczak, Barbara Grygorcewicz, Władysław Husejko, Urszula Mikietyńska, Marek Reinholz, Agata Sapieha, Sebastian Tałaj, Ryszard Tarnowski, Stefan Turowski, Marcin Waszkiewicz, Izabela Wilke, Eugeniusz Żuber (Moje Miasto).
Przeciwko 10 (z lewicy, PiS oraz z Lepszego Koszalina): Dorota Chałat, Sergiusz Karżanowski, Krystyna Kościńska, Anna Mętlewicz, Grzegorz Niski, Mirosław Skórka, Artur Wezgraj, Artur Wiśniewski, Mieczysław Załuski, Jerzy Zaroda. Nieobecni: Tomasz Kruk, Łukasz Sendlewski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!