MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kredyty w świątecznej promocji. Lubimy brać

Jakub Roszkowski
Na świąteczne prezenty wydamy średnio aż 410 zł. Często pożyczonych. W koszalińskim oddziale PKO BP liczba kredytobiorców się podwoiła.

Nie tylko sklepy w galeriach handlowych prześcigają się w promocjach. Banki też zasypały nas okazjami. Efekt: sporo z nas spędzi święta na kredyt. Ale okazuje się, że to wcale nie jest najgorsze rozwiązanie. Wręcz przeciwnie, można na tym nawet zyskać.

Polacy ruszyli po kredyty. Tak jest niemal co roku przed Bożym Narodzeniem. Ale w tym roku, przewidują bankowcy, tych kredytów możemy wziąć znacznie więcej niż zwykle.

- W naszym oddziale, przed tegorocznymi świętami, liczba osób, które zaciągnęły jakikolwiek kredyt, rzeczywiście wzrosła dwukrotnie - przyznaje Elżbieta Płóciennik, kierownik zespołu obsługi klienta w banku PKO BP przy ul. Młyńskiej w Koszalinie. - Mieszkańcy korzystają z naszej promocji, która będzie obowiązywała tylko do końca roku.

Co oferuje bank? Oprocentowanie kredytu w wysokości 8,99 proc. (normalnie to 16 proc.) oraz brak prowizji, która zwykle wynosi nawet 7 procent.

- Ludzie sobie dobrze wszystko kalkulują, konsolidują kredyty w jeden, dobierają jeszcze jakąś dodatkową sumę, na przykład na zakup samochodu, bo w salonach też mają promocje, i podejmują decyzję bardzo szybko. Konsolidacja kredytu, właśnie w okresie świątecznych okazji, to naprawdę dobra inwestycja i coraz bardziej popularna - mówi pani kierownik.

Bank ING zbadał natomiast, że aż 30 procent Polaków w ogóle nie liczy się z wydatkami na święta.

Okres przedświąteczny, to tradycyjnie czas żniw dla firm finansowych, ale w tym roku - jak twierdzą eksperci, pożyczkowy rekord zanotowany w 2008 r. może zostać pobity. Zatem pożyczamy, na szczęście - mądrzej. - Mimo wszystko zaczynamy bardziej dbać o swoje finanse niż kilka lat temu. Owszem, lubimy zaciągać kredyty, ale też zwracamy dziś większą uwagę na szczegóły ofert - mówi Elżbieta Płóciennik z banku PKO BP w Koszalinie.

Interesujące wyniki badań, zleconych przez Grupę Kruk, która zarządza wierzytelnościami i zajmuje się ich windykacją, przedstawiła firma Millward Brown. Od 28 listopada do 4 grudnia jej ankieterzy zapytali 1.000 osób m.in. o planowane wydatki na święta. I co się okazało? Że na przygotowanie Wigilii, świąteczne śniadania i prezenty wydamy nawet do kilku tysięcy złotych.

Większość z nas chciała sfinansować zakupy z własnych oszczędności, a tylko niewielki procent, dokładnie 2, planowało wziąć pożyczkę. Jednak tylko na planach się skończyło, a w gorączce świątecznych zakupów łatwo straciliśmy kontrolę nad wydatkami. Efekt jest taki, że w bankach liczba kredytobiorców wzrosła dwukrotnie.

Własne badania przeprowadził też bank ING. Tutaj bankowcy ustalili, że statystyczny Polak wyda na prezenty 410 złotych. Dużo? Tylko statystyczny Holender chce wydać mniej. Rekordzistami są Brytyjczycy, którzy planują przeznaczyć na świąteczne upominki średnio 440 euro, czyli 1.800 złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera