Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krytycznie o kulturze w Koszalinie

Joanna Krężelewska [email protected]
Gośćmi debaty byli Hubert Wysocki, szef klubu Plastelina, Sławomir Mirocha, przewodniczący ParlamentuStudentów Politechniki Koszalińskiej, Piotr Kuzioła, szef klubu Inferno, Paweł Strojek, dyrektor Centrum Kultury 105, i Joanna Krężelewska, dziennikarka ,,Głosu Koszalińskiego”.
Gośćmi debaty byli Hubert Wysocki, szef klubu Plastelina, Sławomir Mirocha, przewodniczący ParlamentuStudentów Politechniki Koszalińskiej, Piotr Kuzioła, szef klubu Inferno, Paweł Strojek, dyrektor Centrum Kultury 105, i Joanna Krężelewska, dziennikarka ,,Głosu Koszalińskiego”. Radosław Brzostek
Potrzeba współpracy między instytucjami kultury, rozdzielanie pieniędzy w konkursach zadaniowych, a nie tylko poprzez dotacje - to tylko część pomysłów na kulturalny Koszalin.

W Bałtyckiej Galerii Sztuki zabrakło krzeseł. Na ostatnie spotkanie Klubu Krytyki Politycznej przyszło około stu osób. Temat: czy Koszalin jest pełen życia i aktywności kulturalnej? Choć wiele osób to "znane twarze" - szefowie instytucji kultury, dziennikarze, to było też gros osób zwyczajnie zainteresowanych życiem ich miasta. I to budujące, bo pokazuje potrzebę organizowania przestrzeni na debatę publiczną. I potrzebę prowadzenia otwartego dialogu.

Ten zainicjowany przez członków Krytyki dotknął płaszczyzny ogromnie rozległej, bo nie sposób przecież powiedzieć wszystkiego o kulturze i aktywności kulturalnej w ciągu niespełna trzech godzin. Najciekawsze wnioski? Wiele osób zauważyło potrzebę współpracy między instytucjami kultury, które są finansowane ze źródeł publicznych. Brak takiej współpracy doprowadza bowiem do sytuacji, kiedy to na przykład imprezy nakładają się na siebie.

Pomysł organizacji Kongresu Kultury, który mógłby się stać platformą do wymiany poglądów, ale też planowania wydarzeń z dużym wyprzedzeniem, zaprojektowania wizji Koszalina, jako miasta kulturą stojącego, przedstawiła Maria Ulicka, szefowa Teatru Dialog, członkini Rady Kultury. Wniosek ten szczególnie spodobał się uczestnikom dyskusji. Finanse - ten temat zawsze budzi emocje.

Pomysł włodarzom miejskim podsunął doktor Piotr Szarszewski z Politechniki Koszalińskiej. Jego zdaniem zamiast powielanej od lat formy, jaką jest dotowanie instytucji, można organizować konkursy zadaniowe na organizację imprez, a w nich udział mogłyby brać prywatne firmy.

Co do samej aktywności koszalinian, na której brak w tytule spotkania wskazali członkowie Krytyki Politycznej, pojawiły się głosy, że do korzystania z oferty imprez i atrakcji zmusić nikogo nie można. Powody mogą być różne - od braku środków finansowych, przez zwykłą niechęć. Gorzej, jeśli oferta jest nieciekawa - jako przykład dyskutanci podali zeszłoroczny festiwal Generacja i jego marną frekwencję. To pozwoliło wysnuć wniosek, że w Koszalinie nie słucha się głosu mieszkańców - najpierw, zdaniem jednej z osób, powinna być analiza potrzeb, a już po wydarzeniu kulturalnym kolejna - czy się podobało.

Jednym z poruszonych tematów była też aktywność studentów Politechniki Koszalińskiej. Czego potrzebują, by było widać, jak wielką są grupą. Padły przykłady imprez studenckich, które były dużym sukcesem frekwencyjnym - jak na przykład basket nocą. Klub Studencki Kreślarnia organizuje około 40 koncertów rocznie, a zapraszane są zespoły prezentujące przeróżne style i gatunki - od kultury masowej, po bardziej wyrafinowaną.

Było też więcej głosów pozytywnych, nawet optymistycznych. - Są imprezy, na których frekwencja jest bardzo dobra. Na przykład spotkanie z księdzem Bonieckim czy Beatą Pawlikowską w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej - zauważył jeden z dyskutantów. Pozytywnym przykładem był też Bałtycki Teatr Dramatyczny, który dzięki licznym akcjom promocyjnym, tańszym biletom dla dzieci i seniorów, wciąż zapełnia widownię. - A w przyszłym sezonie, po tym, jak miasto obcięło teatrowi dotację, zrealizują tylko trzy premiery! I ta cała praca pójdzie na marne! - podkreśliła jedna z osób.

O podziale pieniędzy między instytucje aktywne, które dbają o swojego "klienta", kształtują jego gust powinni usłyszeć przedstawiciele władz Koszalina. Nie usłyszeli. Przemysław Krzyżanowski otrzymał zaproszenie na debatę, ale nowe obowiązki związane z fotelem wiceministra edukacji nie pozwoliły mu przybyć. Ratusz nie wyznaczył innej osoby.

Na koniec warto zaznaczyć, że debata już przyniosła efekty. Wczoraj Centrum Kultury zdecydowało wprowadzić do sprzedaży bilety ulgowe na koncert walentynkowy w hali sportowej. Przed debatą takiej propozycji nie było.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!