Obrońca Zbigniewa R. Wiesław Breliński powołał się na ciężar gatunkowy oskarżeń, które prokuratura sformułowała przeciw duchownemu. Stwierdził, że upublicznienie przebiegu procesu może naruszyć dobra osobiste zarówno pokrzywdzonych jak i oskarżonego: - Pamiętajmy o domniemaniu jego niewinności - dodał.
Zbigniew R. jest oskarżony o czyny, których zdaniem prokuratury dopuścił się ponad 10 lat temu. W okresie od listopada 2000 r. do początku kwietnia 2001 miał co najmniej 15 razy wykorzystać 12 - letniego wówczas Marcina K. W połowie kwietnia 1999 r. miał również doprowadzić do poddania się czynności seksualnej przez 14 - latka, który zdawał u oskarżonego egzamin poprzedzający Sakrament Bierzmowania.
Prokuratura w Kołobrzegu zajęła się wydarzeniami sprzed lat, gdy z początkiem ubiegłego roku zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył Marcin K. Drugi z pokrzywdzonych zgłosił się do prokuratury w trakcie trwania śledztwa.
Zbigniew R. był proboszczem parafii p. w. św. Wojciecha do czerwca 2008 roku. Decyzją biskupa został skierowany na roczny urlop zdrowotny. Jak mówi pełnomocnik Kurii Koszalińsko - Kołobrzeskiej, radca prawny Krzysztof Wyrwa, powodem urlopu były podejrzenia o utrzymywanie stosunków homoseksualnych. Ksiądz R. miał się poddać specjalistycznemu leczeniu. Gdy nie podporządkował się decyzji biskupa, nałożono na niego karę suspensy, co oznacza, że ks. Zbigniew R. nie może wykonywać posługi kapłańskiej.
Ustami swojego pełnomocnika Kuria zaprzeczyła też by docierały do niej jakiekolwiek informacje o przestępczych skłonnościach duchownego. Przeczy temu jeden z pokrzywdzonych, który o doświadczeniach sprzed lat miał informować przełożonych gdy rozpoczął studia w koszalińskim seminarium.
Pokrzywdzony przekonuje też, że jeszcze jako uczeń szkoły podstawowej opowiedział o swoich doświadczeniach pedagog szkolnej i dyrektorce szkoły. Obie kobiety są świadkami w rozpoczynającym się procesie.
Zbigniew R. został zatrzymany w sierpniu ubiegłego roku i aresztowany tymczasowo na trzy miesiące. Sąd nie przedłużył mu aresztu. Dziś odpowiada z wolnej stopy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?