Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz Wojciech Parfianowicz: ochrona życia ludzkiego nie jest kwestią polityczną, ani religijną

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
Rozmowa z ks. doktorem Wojciechem Parfianowiczem, rzecznikiem Kurii Biskupiej Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej.

W całym kraju protestujący kierują swoje kroki nie tylko przed siedziby partii rządzącej, ale też przed bramy Kurii Biskupich. Argument jest krótki i mocny – czas skończyć sojusz tronu z ołtarzem. Co odpowie ksiądz tym osobom, które protestują przed Kurią Biskupią w Koszalinie?

Szkoda, że odbywa się to w taki sposób. Wielka szkoda!

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki w swoim oświadczeniu wyraził „wielkie uznanie” dla wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Pisał o „epokowej zmianie prawa”. Kiedy hierarchowie zabierają głos w sprawach państwowego prawodawstwa muszą się liczyć z tym, że usłyszą odpowiedź.

Tutaj chodzi o sprawę, a nie o to, kto akurat się nią zajmuje. Ochrona życia ludzkiego nie jest kwestią polityczną, ani religijną. Jesteśmy tu na płaszczyźnie podstawowych praw człowieka, czyli wartości niezależnych od światopoglądu religijnego, czy preferencji politycznych. Jakiekolwiek arbitralne traktowanie prawa do życia prowadzi do nieustannego rozszerzania wachlarza "uzasadnionych przypadków", w których można kogoś tego prawa pozbawić i z pewnością prędzej czy później wykroczy poza samych tylko nienarodzonych. Taki proces obserwujemy w niektórych państwach Europy zachodniej. Nie zmniejsza to oczywiście ogromnego dramatu rodziców, którzy dowiadują się np. o ciężkiej chorobie swojego dziecka, które z dużym prawdopodobieństwem umrze, albo tych, którzy wychowują niepełnosprawne dziecko. Dlatego do kwestii ochrony życia trzeba podchodzić kompleksowo - tzn. troszczyć się nie tylko o życie nienarodzone, ale także o to już narodzone - i jego rodziców. Kwintesencją takiego podejścia jest np., prowadzony przez Kościół, koszaliński Dom Samotnej Matki. Z jednej strony mamy tam okno życia, a z drugiej, jest to placówka, której celem jest wspieranie matek w trudnym położeniu. Osobiście mam jednak spore wątpliwości co do tego, na ile rzeczywiście w omawianych protestach chodzi o sprawę ochrony życia.

Protestujący wchodzą też do kościołów. To protest niemy, z transparentami czy ulotkami, ale dochodziło też do krzyków, przepychanek. Czy, kiedy i w jaki sposób księża będą reagować?

Księża już reagują - przede wszystkim smutkiem, że w ogóle ktoś mógł wpaść na pomysł, żeby protestować w taki sposób. Takie incydenty nie tylko ranią ludzi, ale też naruszają ład społeczny. Z pewnością ich skutkiem nie jest nic dobrego.

A incydent w koszalińskiej katedrze? Interweniowała policja, choć organizatorzy mówią, że protestujący nie odezwali się nawet słowem.

Doszło do zakłócenia porządku i uniemożliwienia przeprowadzenia nabożeństwa. Zostały przekroczone granice. Do tego nie potrzeba słów.

W protestach biorą udział bardzo młodzi ludzie. Nie obawia się ksiądz, że w Polsce może zrealizować się scenariusz hiszpański, czyli przykład laicyzacji życia społecznego i państwowego w kraju tradycyjnie katolickim? Czy fakt ten nie jest też bolesną porażką edukacyjną Kościoła katolickiego w Polsce? Przecież zdecydowana większość młodych ludzi, którzy protestują, przeszła cały proces nauki religii w szkołach.

Widzę tu kilka wymiarów. Z jednej strony, oczywiście, wiele trudnych pytań Kościół musi sobie w tym kontekście pokornie postawić. Z drugiej strony, nauczanie Kościoła jest z natury swojej w wielu miejscach wymagające i tak było zawsze. Wreszcie, jest jeszcze jeden aspekt. Czy osoby organizujące tego typu protesty i nawołujące podczas ich trwania do wulgarnych i agresywnych zachowań, są w stanie wziąć odpowiedzialność za tych, jak to Pani określiła, "bardzo młodych ludzi", ich zachowanie, ale nade wszystko wychowanie? Na jednym z protestów w Koszalinie widziałem nawet osoby piastujące ważne stanowiska w mieście, które namawiały młodzież do skandowania wulgarnych haseł. Czy to jest odpowiedzialne? Bardzo łatwo jest manipulować emocjami tłumu, szczególnie ludzi młodych, których argumentacja często opiera się właśnie przede wszystkim na emocjach. Czy jednak ktoś pyta się, co z tymi ludźmi i ich emocjami będzie dalej? Myślę, że z pewnością można tu mówić o porażce edukacyjnej - i to nie tylko Kościoła.

Protest samochodowy w Koszalinie

Strajk samochodowy w Koszalinie. Godzinny przejazd miastem w...

Protest kobiet w Koszalinie

Protest w Koszalinie. To przez orzeczenie Trybunału Konstytu...

Protesty w Koszalinie, Kołobrzegu i regionie

Koszalin i region: Na ulice wyszło tysiące protestujących [Z...

Strajk samochodowy w Koszalinie

Koszalin: Strajk samochodowy #OstraJazda. Trwa kolejny dzień...

Decyzja Trybunału Konstytucyjnego spotkała się z wielkim sprzeciwem kobiet

Pogrzeb praw kobiet. Kobiety w Koszalinie palą znicze pod si...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera