Właściciele baru przy ulicy 28 Lutego nie pozbierali się jeszcze po środowym ataku na ich lokal, gdy nieznany sprawca oblał Hukinolem – środkiem do odstraszania dzików – drzwi i elewację „Czerwonego Młynka”, a kolejnej nocy zaatakowano ich ponownie. Sprawca najpierw rzucił w okno kostką polbruku, roztrzaskał je, a następnie cisnął do środka słoik z śmierdzącą zawartością. Pojemnik rozbił się o kominek, odór wewnątrz lokalu jest trudny do zniesienia i dobrze, że internet nie przenosi zapachów. – Robimy co możemy, aby nie śmierdziało, ale to środek specjalnie produkowany do tego, aby śmierdział – mówi zdruzgotany Wieńczysław Młyński, właściciel. – Jestem wykończony, całą noc nie spałem starając się doprowadzić lokal do stanu używalności.
Na miejsce wezwano policję, ekipa dochodzeniowa zabezpieczyła ślady (m.in. resztki słoika i zakrętki z odciskami palców) i prowadzone jest śledztwo.
O ile pierwszego zamachowca nikt nie zauważył, o tyle tym razem widział go mieszkaniec kamienicy z naprzeciwka. – Około północy wyszedł, aby zapalić papierosa – opowiada Wieńczysław Młyński. – Zauważył, że chodnikiem podjechał do baru zakapturzony mężczyzna na rowerze, czymś rzucił w witrynę, a potem wrzucił do środka słoik. Rzucił się za nim w pogoń, ale łobuz pojechał w stronę parku i uciekł.
Są jednak szanse na załapanie sprawcy zamachu. Znana jest dokładna godzina, ogólny rysopis i być może jego przejazd zarejestrowały kamery monitoringu miejskiego.
Popularne na gk24:
- Poszukiwani przez policję w Koszalinie [NOWE ZDJĘCIA]
- Śmiertelny wypadek na ulicy Projektantów w Koszalinie
- Pożar strawił dom w Jeziorkach koło Barwic [zdjęcia, wideo]
- Wypadek na ulicy Młyńskiej. Kierowca miał 2 promile
- To już na pewno wiosna, bociany chodzą... po samochodach...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?