Jak zwykle w Dzień Wszystkich Świętych na groby bliskich ściągnęły tłumy. W tym roku pogoda nie dopisała - najpierw silny wiatr, potem deszcz. Po mszy w kościele św. Wojciecha, która rozpoczęła się o godz. 12.30, na cmentarz ruszyła procesja.
Od godz. 9 trwała kwesta na rzecz rozpoczynającej się budowy stacjonarnego hospicjum. Ma powstać w ciągu 2 lat, kosztem ok. 3 mln złotych. Po raz pierwszy do kwesty włączyły się tzw. VIP-y. Wśród kwestujących spotkaliśmy m.in. Katarzynę Paciorkowską, prezes Akcji Katolickiej w Kołobrzegu. Towarzyszyli jej dwaj uczniowie Gimnazjum nr 1 w Kołobrzegu, Sebastian Witczański i jego kuzyn Michał Wytyczak.
- Przede wszystkim żaden ze mnie VIP - zaznaczyła z uśmiechem Katarzyna Paciorkowska. - Po prostu kiedy dowiedziałam się, że jest szansa wziąć udział w kweście, oczywiście się zgłosiłam. Wiem co znaczy pomoc hospicjum, bo moja rodzina doświadczyła jej gdy zachorował mój ojciec. Domyślam się też jak pomocne może być hospicjum stacjonarne. Gdy wędrowaliśmy z puszką przez cmentarz, ludzie raczej nie odmawiali datku. Chyba większość z nas zdaje sobie sprawę z tego, że nieuleczalna choroba może dotknąć każdego z nas.
Jedną z osób, która podzieliła się datkiem był Jerzy Konsór z Kołobrzegu: - Do tej pory moja rodzina na szczęście nie musiała korzystać z pomocy hospicjum, ale przecież nie wiemy, co spotka nas jutro.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?