Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legalne dopalacze trują nasze dzieci i młodzież

Cezary Sołowij [email protected]
Otwarcie w Koszalinie sklepu z dopalaczami wywołało spore protesty młodzieży.
Otwarcie w Koszalinie sklepu z dopalaczami wywołało spore protesty młodzieży. Fot. Radosław Brzostek
Sądy karzą za handel i produkcję narkotyków. Tymczasem w sklepach i w internecie kwitnie sprzedaż. Mój syn zatruł się narkotykiem, który kupił w Koszalinie. Ostrzeżcie innych rodziców - zaalarmował Czytelnik.

KONTRABANDA

KONTRABANDA

W tym roku koszalińska policja wszczęła 53 postępowania. Największe sukcesy to zarekwirowanie 7 kilogramów marihuany i zatrzymanie dwóch mężczyzn (35-latek z Koszalina i 43-letniego Holendra). U 25-latka znaleziono 1400 tabletek ekstazy i 100 gramów marihuany, zaś 27-latek usiłował sprzedać 400 gramów amfetaminy. Za przygotowanie plantacji konopi indyjskich koszaliński sąd wymierzył ostatnio kary od 2 do 3,5 lat więzienia.

Codziennie tysiące młodych ludzi narkotyzuje się. Nie ma szkoły i lokalu wolnego od tej plagi. Nikt nie jest w stanie zapanować nad tym procederem! Dlaczego?! Bo jest on wyjątkowo opłacalny. Wpada odsetek handlarzy, a sądząc po ilościach, jakie udaje się policji zatrzymać - handel prowadzony jest na ogromną skalę. Kary z powodu opłacalności procederu też nie odstraszają.

W sądach ławy zapełniają się handlarzami, których zatrzymano i oskarżono o handel narkotykami. Nie trzeba wiele, żeby wylądować za kartami. Tymczasem, kiedy policjanci walczą z podziemiem narkotykowym w legalny sposób handluje się narkotykami w internecie i sklepach, które oferują tzw. dopalacze.

Legalne narkotyki
Włodzimierz Wawrzynowski, psycholog i dyrektor Ośrodka Profilatyki i Terapii Uzależnień dla Dzieci i Młodzieży w Koszalinie od lat widzi skutki zażywania narkotyków: spustoszenie jakie sieje w młodych organizmach i duszach. Widząc ofiary zastanawia się nad nieskutecznością prawa, bo przecież jego pacjenci to nie ćpuny, a ludzie, którzy niejednokrotnie korzystali z oferty takich właśnie sklepów z dopalaczami. Na czym polega fenomen tego handlu?!

Narkotyki

Narkotyki

Co w tej chwili najlepiej się sprzedaje?! Na pierwszym miejscu jest marihuana. Potem pigułki nasenne i uspokajające. Zdaniem fachowców to jest prawdziwe niebezpieczeństwo. Wielu farmaceutów uważa, że te leki powinny być wydawane na różowe recepty. Dopiero na trzecim miejscu jest amfetamina.

Co chwilę jednak w rankingach pojawiają się zaskakujące dla dorosłych środki. Ostatnio np. modny jest pewien syrop na kaszel. Przyjrzyjcie się dzieciom. Może właśnie zaczęły zadziwiająco długo kaszleć...

- Na bezkarności i bezczelnym omijaniu naszego prawa - kategorycznie podsumowuje przytaczając przykład firmy z Anglii, która na naszym rynku ma około stu sklepów. Diablo, egzotic - to substancje powszechnie dostępne, które niczym nie różnią się od amfetaminy, ale mają minimalnie zmieniony wzór chemiczny i dzięki temu można je spokojnie wprowadzać do obiegu, choć Ministerstwo Zdrowia dwa razy do roku nowelizuje listę specyfików niedopuszczonych do obrotu.

W Koszalinie mamy dwa sklepy, które oferują takie środki. Jeden w pasażu handlowym w pobliżu znanego w mieście liceum.

- To narkotyki? - pytam młodego sprzedawcę. - Ależ skąd! To towar kolekcjonerski - twierdzi nie wyjaśniając co to znaczy. - Nie ma pan skrupułów handlując tym towarem?

- Ja tu tylko pracuję. Z czegoś trzeba przecież żyć - kończy rozmowę. Do sklepu wchodzi grupka młodych mężczyzn.

Drugi sklep niedawno otwarto przy galerii handlowej, w centrum największego osiedla. Wizerunek czaszki palącej skręta i liście pewnej rośliny nie pozostawiają wątpliwości, czym się tam handluje. Prościej i taniej jest założyć sklep z dopalaczami w internecie. Jeden - wiemy to niezbicie - ma swoją siedzibę przy ul. Wąwozowej.

Poinformował nas o tym Czytelnik rozpaczliwie poszukujący pomocy i ostrzegający innych rodziców.
Wołanie o pomoc

- Mój 16-letni syn trafił do szpitala z zaburzeniami serca. Przestraszyliśmy się, a on szczególnie kiedy usłyszał od lekarza, że to poważny stan. Przyznał się lekarzowi, że wziął dostępne na rynku "legalne narkotyki" - opowiada mężczyzna (nazwisko do wiadomości redakcji).

- Gdyby moje dziecko nie wylądowało w szpitalu, do tej pory był nie wiedział - głos mu się łamie.

Diagnoza - narkotyki
- Dzieciak zaczął skarżyć się na kłucie serca, pocił się, miał bardzo wysoki puls i wysokie ciśnienie. Natychmiast zawieźliśmy go do szpitala. Lekarzom trudno było zdiagnozować co jest przyczyną. Syn wystraszył się i przyznał, że próbował "nawozu do kwiatów". Na początku byłem zbyt przejęty, żeby zrozumieć co powiedział - relacjonuje Czytelnik.

Później zaczął szukać informacji o "nawozie do kwiatów", który o mały włos wyprawił syna na tamten świat. Zaczął od Wikipiedii. Kiedy wpisał nazwę specyfiku okazało się, że środek niewiele ma wspólnego z ogrodnictwem.

- Na wszystkich forach, które przejrzałem, ludzie piszą, że narkotyk ten przypomina działaniem kokainę i jest silnie uzależniający. Włos zaczął mi się jeżyć na głowie. Czytam i nie wierzę: "Działa podobnie do koksu. Biorąc pod uwagę jakość naszego koksu to spokojnie go przebija". I to piszą jak sądzę młodzi ludzie - nie może ochłonąć.

Walka z wiatrakami
Wystarczy wbić nazwę nawozu, który w paczce z Koszalina dostał chłopak, żeby dowiedzieć się, że mocno uzależnia psychicznie! "Euforia po zażyciu pierwszej dawki (około 200mg) jest tak potężna, że jest praktycznie niemożliwe nie sięgnąć po kolejną" - czytamy na jednym z forów. To młoda substancja, dlatego nie zdążono jej jeszcze całkowicie zdelegalizować. Środek w przyszłym roku będzie zakazany w Danii. Nie wolno go już sprzedawać legalnie w Szwecji.

- Jest wiele forów opisujących jak najlepiej przyjmować, jak działa i jak dobrze ludzie czują się po jego zażyciu - opowiada roztrzęsiony mężczyzna. - Zastanawiam się dlaczego tak silnie uzależniający środek jest legalnie sprzedawany i dlaczego nikt nie robi nic żeby to zmienić, dlaczego się o tym nie mówi?

Walka z wiatrakami
Policja i prokuratura mają ręce związane prawem. Mężczyzna nie dał za wygraną.

- Skontaktowałem się z adwokatem. Mój syn nie ma ukończonych 16 lat, a środek jest dostępny dla osób pełnoletnich. Na stronie internetowej sklepu jest regulamin, który o tym mówi, ale jak okazało się w trakcie zakupu nie trzeba się rejestrować i akceptować regulaminu. Na liście, ani na worku w którym był środek nie było informacji, że jego zażycie może zagrażać zdrowiu i życiu - relacjonuje.

Postanowił zaskarżyć sklep. Jednak firmy, która tym handluje nie ma w żadnej ewidencji.

- Dowiedziałem się, że mogę temu człowiekowi przeszkodzić w działalności. Znając numer konta bankowego złożyłem donos do urzędu skarbowego i ZUS - opisuje kolejne kroki. Liczy, że to ograniczy jego działalność, bo sklepy w internecie, które sprzedają ten specyfik w większości działają nielegalnie.
- Wytoczyłem prywatna wojnę, a powinno to zrobić państwo, które w swojej bezradności pozwala na legalny handel narkotykami - podsumowuje zdenerwowany Czytelnik.

Gdzie szukać pomocy

Gdzie szukać pomocy

Koszalin - Ośrodek Profilkatyki i Terapii Uzależnień dla Dzieci i Młodzieży przy ul. Zwycięstwa 168, od poniedziałku do piątku w godz. od 10 do 18, tel. 94 341 01 01.

Ograniczyć zaufanie
- Te wyścigi z producentami, to jak zabawa w policjantów i złodziei lub walka z wiatrakami. Tylko dzięki edukacji możemy coś osiągnąć. Bo praca z młodzieżą dotkniętą tym problemem, to już leczenie ran. Nie zawsze owocne - podsumowuje. Czy jednak rodzice w starciu z narkotykami mają szansę na wygraną?!

- Ja jestem pesymistą pedagogicznym - szczerze przyznaje Wawrzynowski. Jeżeli do 12-14 roku życia nie złapią kontaktu, to potem liczy się już tylko grupa rówieśnicza. A presja jest wielka. Równie duża jak i potrzeba akceptacji. Jeżeli więc chcemy naprawdę poznać dziecko, to powinniśmy stosować zasadę ograniczonego zaufania. Dopiero po lekturze tekstów z komunikatorów można poznać prawdę o dziecku. Co lepsze? Naruszyć nieznacznie sferę prywatności dziecka, czy mieć poważne problemy? - bez ogródek pyta psycholog.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!