Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lider MKP Szczecinek wciąż ucieka. W sobotę mecz z Iskrą Białogard

Rajmund Wełnic
Radość piłkarzy MKP Szczecinek po meczu z Kluczevią
Radość piłkarzy MKP Szczecinek po meczu z Kluczevią Małgorzata Szymańska
Zwycięstwo nad Kluczevią Stargard przyszło dla MKP Szczecinek w najlepszym momencie, bo grupa pościgowa już deptała naszym piłkarzom po piętach.

Miejski Klub Piłkarski Szczecinek w ostatniej kolejce 2:1 pokonał na wyjeździe wicelidera Kluczevię Stargard. Gole strzelili Marcin Kaszczyc i Mariusz Bedliński. – Zmieniliśmy nieco ustawienie, zagraliśmy na dwóch napastników – mówi Zbigniew Węglowski, grający trener MKP.

– Wiedzieliśmy też, że Kluczevia ma chyba najwyższy zespół w lidze, co starali się wykorzystywać dośrodkowując z każdej pozycji. Bardzo nam pomógł bramkarz Patryk Wilczyński, który wyłapywał te centry lub dobrze bronił.
To był bardzo dobry mecz, kolejny z zespołem z czołówki i kolejny na wyjeździe, którego szczecineccy piłkarze przywożą punkty po remisach Leśnikiem Manowo i Raselem Dygowo. Najważniejsze są jednak zdobycze punktowe, bo w ostatnich trzech kolejkach MKP Szczecinek ugra tylko dwa punkty. Szczególnie bolesna była przegrana na własnym stadionie z Osadnikiem Myślibórz, która przerwała passę meczów bez porażki.

3 punkty okazały się bardzo cenne, bo pozwoliły drużynie ze Szczecinka utrzymać pozycję lidera IV ligi. A grupa pościgowa była już – i wciąż jest – blisko. MKP ma w dorobku 27 punktów, następny mecz wyjazdowy gra z znowu z wiceliderem Olimpem Gościno, który na razie traci do lidera 2 punkty. Ale w czołówce panuje ogromny ścisk, dość powiedzieć, że 7. w tabeli Dąb Dębno ma stratę tylko 6 „oczek”.

Tym większą stawkę będzie miał najbliższy mecz MKP Szczecinek. Rywalem już w sobotę (7 listopada) będzie zespół Iskry Białogard. Niech nikogo nie zmyli niska pozycja białogardzian, którzy są trzeci od końca z dorobkiem zaledwie 12 punktów. Dość wspomnieć męki miejscowych w przegranym (0:1) meczu 11. kolejki z dramatycznie słabym Osadnikiem Myślibórz. Wiadomo, że piłkarze Iskry do rywalizacji ze Szczecinkiem pochodzą bardzo prestiżowo i będą chcieli coś ugrać na boisku lidera. A to przeciwnik, który wybitnie „nie leży” zespołom znad Trzesiecka. W zeszłym sezonie Darzbór, a na jego piłkarzach opiera się MKP Szczecinek, u siebie tylko zremisował 1:1, a na wyjeździe przegrał 0:2. – Na pewno nie lekceważymy przeciwnika – Zbigniew Węglowski także przytacza te wyniki. – Zostały nam 3 mecze w tym sezonie i w każdym chcemy zagrać o 3 punkty. Wiele już zrobiliśmy, ale jeszcze wiele przed nami. Stawkę znamy i ona nas nie sparaliżuje.

Utrzymanie pozycji lidera przed rundą rewanżową na pewno dałoby świetną pozycję wyjściową, ale walka o III ligę rozstrzygnie się na wiosnę. Spotkanie z Iskra rozpocznie się w sobotę o godzinie 11 na stadionie przy ulicy Piłsudskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!