Martynka Stawowska urodziła się z przepukliną oponowo-rdzeniową, czyli rozszczepem kręgosłupa. Już dzień po narodzinach przeszła pierwszą operację, tydzień później kolejną. Liczba zabiegów, jakie przeszła w swoim krótkim życiu, jest porażająca, a wiele cierpienia jeszcze przed nią.
Zmaga się z licznymi schorzeniami towarzyszącymi rozszczepowi - ma niedowład nóg, wodogłowie, musi być cewnikowana cztery razy dziennie. Do tego dochodzi porażony odcinek jelita grubego, podwich-nięty staw biodrowy, zakotwiczony rdzeń kręgowy, końsko-szpotawe stopy.
Mimo to 6-latka jest bardzo mądra, można powiedzieć, że jak na swój wiek bardzo dojrzała. Porusza się o kulach i dzielnie radzi sobie w Przedszkolu Miś, a oprócz tego codziennie przechodzi rehabilitację. Jest pod opieką sztabu lekarzy specjalistów - neurologa, nefrologa, urologa, ortopedy, czy neurochirurga. Ma także zajęcia w poradni psycho-logiczno-pedagogicznej, czy prywatną rehabilitację.
Rodzice Martynki mieszkają w podszczecineckiej Żółtnicy. Pani Dorota, mama dziewczynki, z uwagi na opiekę nad córką zrezygnowała z pra-cy. Ciągłe dojazdy, leczenie, wizyty u lekarzy i rehabilitacja pochłaniają krocie. Tak samo jak ortezy, czy robione na specjalne zamówienie buty, które trzeba wymieniać co kilka miesięcy. Rodzice starają się, aby w miarę możliwości finansowych, ich pociecha chociaż dwa - trzy razy do roku jeździła na turnusy rehabilitacyjne. Bez wsparcia ludzi dobrej woli i odpisów jednego procenta uzyskanie takich postępów w rehabilitacji byłoby niemożliwe.
Tym razem bliskich Mar-tynki wspomoże Stowarzyszenie Porozumienie Samorządowe, które organizuje kolejny bal charytatywny. Odbędzie się on w piątek, 11 maja, w hotelu Residence, o godzinie 19. Wstęp kosztuje 180 zł od osoby, wpłat należy dokonać do końca kwietnia (bliższe informacje pod numerem telefonu 882 060 261 lub mailem [email protected]). Dochód z imprezy zostanie przeznaczony na leczenie i rehabilitację Martynki Stawowskiej
- Pieniądze najbardziej przydałby nam na opłacenie turnusu rehabilitacyjnego - mówi pani Dorota. To około 5 tysięcy złotych. Ale lista potrzeb jest długa - kamizelka stabilizująca tułów, specjalistyczne obuwie, prywatne konsultacje u specjalistów, wózek, pieluchy i cewniki.
POLECAMY:
Stanisław Gawłowski w areszcie śledczym w Szczecinie
Wypadek na ul. Gdańskiej w Koszalinie [zdjęcia]
Czepkowanie studentów pielęgniarstwa w PWSZ w Koszalinie
Gorący weekend w "Prywatce" w Koszalinie
Niedzielna giełda w Koszalinie. Chętnych do zakupów nie brakowało
44. edycja Rajdu Monte Karlino za nami
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Zobacz także: Szczecinek: Dziennikarze komentują - 24 kwietnia 2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?