Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Hok z Kołobrzeg - nowy poseł w Sejmie

Rozmawiała Iwona Marciniak
Marek Hok zdobył 16.364 głosy w wyborach do Sejmu.
Marek Hok zdobył 16.364 głosy w wyborach do Sejmu.
Rozmowa z Markiem Hokiem, debiutującym w roli posła PO lekarzem z Kołobrzegu

Marek Hok był dotąd członkiem zarządu województwa zachodniopomorskiego.

- Podąża Pan w ślady nieżyjącego posła Sebastiana Karpiniuka. Pewnie nie uda się Panu uciec od porównań.
- Od początku prosiłem, żeby mnie z Sebastianem nie porównywać. On od pierwszych kroków w samorządzie nastawił się na rozwój kariery politycznej i świetnie wcielał w życie swój scenariusz. Ja realizowałem się przede wszystkim jako lekarz. Moja przygoda z polityką rozpoczęła się od funkcji miejskiego radnego, potem radnego sejmiku. W tej chwili jestem raczej porównywany z Sebastianem jako jego następca w roli szefa PO. Nigdy nie chciałem "wchodzić w jego buty". Ja inaczej buduję drużynę, inaczej rozmawiam z ludźmi. To wynika zarówno z mojego charakteru, wieku, doświadczenia, jak i trochę z czegoś w rodzaju zawodowej rutyny.

- Jak Pan widzi swoją rolę w parlamencie?
- Ostatnie lata poświęciłem na zmianę funkcjonowania ochrony zdrowia w województwie zachodniopomorskim. Te zmiany się sprawdziły, bo i wygląd, i kondycja jednostek marszałkowskich należą do najlepszych w Polsce. Chcę w sejmie przekonywać do tego, co u nas już się sprawdziło: do konsolidacji mocnych jednostek, przekształceń samorządowych. Nie jadę do sejmu po to żeby się obijać. Trzeba w końcu wprowadzić konkurencyjność na rynku usług medycznych, konkurencyjność płatnika, dodatkowe ubezpieczenia. Ten system, tak jak żaden w Europie, nie podźwignie finansowo oczekiwań pacjentów. Pamiętajmy, że kwota na ochronę zdrowia w ciągu ostatnich 2 lat zwiększyła się prawie dwukrotnie - to już ponad 60 mld zł - a oczekiwania pacjentów, tak jak kolejki do lekarza, nie zmalały.

- Gdzie poza ochroną zdrowie widzi Pan dla siebie pole do popisu w parlamencie?
- Chcę się poświęcić polityce społecznej, ekonomii społecznej i społecznej przedsiębiorczości. Chcę pracować na rzecz ludzi wykluczonych, próbujących powrócić na rynek pracy. Oczywiście bardzo bliskie będą mi turystyka i sport, bo od lat sam staram się wcielać w życie i propagować hasło: "sport to zdrowie".

- Uda się Panu znaleźć jeszcze czas na leczenie?
- Pacjentki przyjmowałem ostatnio w poradni ginekologicznej jakieś dwa lata temu, nad czym ubolewam, ale nie mam już na to czasu. Ostatnio, żeby nie stracić prawa do wykonywania zawodu, jestem zatrudniony w szpitalu na cząstkę etatu jako koordynator działań profilaktycznych. Naprawdę tęsknię za swoją pracą, ale mam też świadomość, że nawet gdyby - w obliczu jakiejś katastrofy politycznej - to miałbym do czego wrócić. Do zawodu, który bardzo lubię.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!