Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matka chce pomóc córce. - Nie chcę stracić wnuczki

Inga Domurat [email protected]
Grażyna Szoplik nie wyobraża sobie życia bez wnuczki. Obiecuje, że wesprze Magdalenę (w drugim planie)w wychowywaniu Dajanki. I nie pozwoli im stoczyć się na dno.
Grażyna Szoplik nie wyobraża sobie życia bez wnuczki. Obiecuje, że wesprze Magdalenę (w drugim planie)w wychowywaniu Dajanki. I nie pozwoli im stoczyć się na dno. Inga Domurat
Grażyna Szoplik z Krzecka (gmina Sławoborze) płacze, gdy mówi o nieudanych małżeństwach, w których były przemoc i alkohol oraz swojej klęsce wychowawczej. - Z Dajaną będzie inaczej - zarzeka się kobieta.

Życie nie oszczędzało 50- letniej dziś Grażyny Szoplik. Miała 19 lat, gdy wychodziła za mąż. Narzeczony był 8 lat starszy i to miał być jego atut, bo niby rozsądniejszy, poważniejszy, to zajmie się dobrze żoną i planowanymi dziećmi. - Pił i bił, czym popadło. Z siekierą za mną latał, dusił, nawet niewiele brakowało a po pijaku piłą by mnie przeciął na pół - opowiada pani Grażyna.

- Przy czwartym dziecku nie miałam już siły dłużej tak żyć. Chciałam z sobą skończyć. Ale nie miałam odwagi. Dziewięć lat trwała ta gehenna. Dopiero wtedy poszedł siedzieć do więzienia za znęcanie nad rodziną. Rozwiodłam się, ale wtedy to i ja już piłam. Sąd ograniczył mi władzę rodzicielską i moje dzieci trafiły do domu dziecka. Ale odwiedzałam je, kochałam nadal, a one do mnie uciekały. Kiedy były pełnoletnie, pomogłam im się urządzić, ale one tę moja pomoc zmarnowały. Synowie i córka się rozpili, oni są w kryminale, ona na ulicy. Ale co ja mogłam na to poradzić? - zadaje sobie pytanie pani Grażyna. Potem było drugie małżeństwo i w nim też alkohol i awantury. Urodziło się troje dzieci. - Odeszłam od męża. Dziś mieszkam tylko z córką Magdaleną. Moich dwóch synów eksmitowałam w listopadzie, bo pili. Ale kryminalistami nie są - zapewnia pani Grażyna.

Magdalena ma 20 lat i to ona jest matką rocznej Dajanki, która decyzją sądu 10 grudnia umieszczona została w rodzinie zastępczej.

Dziewczynka wraz z babcią trafiły 8 grudnia do szpitala w wyniku wypadku samochodowego. Obie były pasażerkami. Pani Grażyna nie ukrywa, że wracała z imprezy rodzinnej i była pod wpływem alkoholu. Dajance nic się nie stało, ale pani Grażyna mocno poobijana musiała zostać w szpitalu, natomiast Magdalenie sąd już kilka tygodni wcześniej odebrał prawa rodzicielskie. I choć ta od postanowienia się odwołuje, po tym wypadku na wniosek kuratora sąd tymczasowo nie powierzył jej opieki nad Dajanką. Dziewczynkę ze szpitala odebrała już rodzina zastępcza.

- Wnuczka miała u mnie wszystko, była dobrze odżywiona, zadbana, a przede wszystkim nad życie kochana - mówi przez łzy pani Grażyna. - Ona jest dla mnie całym światem. Błagam, niech sąd mi jej nie zabiera.

Problem w tym, że Grażyna Szoplik nie może być rodziną zastępczą dla swojej wnuczki, ponieważ raz już miała ograniczone prawa rodzicielskie, nie spełnia więc wymaganych dla takich rodzin wymogów. Natomiast sąd uznał, że Magdalena, jako osoba niepełnosprawna umysłowo w stopniu umiarkowanym "nie jest zdolna do samodzielnego funkcjonowania i wypełniania ról społecznych. Nie daje gwarancji zapewnienia należytej opieki i prawidłowego rozwoju małoletniemu dziecku". - Ja będę mojej córce pomagać w wychowywaniu Dajanki - zapewnia pani Grażyna, licząc na to, że Sąd Okręgowy w Koszalinie 22 stycznia 2013 roku rozpatrzy pozytywnie apelację jej córki.

- Zresztą dbałam o nią od jej urodzenia, od 17 grudnia 2011 roku. Proszę o jeszcze jedną szansę w życiu. Niech sąd mojej córce nie zabiera praw rodzicielskich, niech je ogranicza, niech sprawdza nas kurator, ale niech Dajanka będzie z nami.

O dalszym losie rocznej Dajanki Szoplik zdecyduje więc sąd w styczniu. Ten pierwszej instancji dopatrzył się przesłanek, by odebrać matce prawa rodzicielskie. Jeśli sąd drugiej instancji to postanowienie podtrzyma, dziecko trafi najpewniej do rodziny zastępczej, a docelowo do adopcji.

Nie każdy może być rodziną zastępczą

Kto może być rodzina zastępczą - czy może to być babcia lub ciocia dziecka? - Rodziną zastępczą mogą być osoby, które dają rękojmię należytej opieki nad dzieckiem, a tym samym nie są pozbawione władzy rodzicielskiej, ta władza nie jest im ograniczona, zawieszona - wylicza Agnieszka Frączak z Powiatowego centrum Pomocy Rodzinie w Połczynie Zdroju. - Nie ma stwierdzonych przeciwwskazań zdrowotnych sprawowania właściwej opieki nad dzieckiem.

Osoby takie muszą zapewniać odpowiednie warunki bytowe dziecku, niezbędne do jego rozwoju emocjonalnego, intelektualnego, społecznego. Tych obostrzeń jest dużo więcej i wymienione są w ustawie o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Rodziną zastępczą spokrewnioną dla dziecka może być jego rodzeństwo albo wstępni - czyli babcia, dziadek. Jeśli rodzeństwa nie ma, a dziadkowie nie spełniają kryteriów, rodziną zastępczą może być wujek, ciocia.

Ale będzie to już wtedy rodzina zastępcza niezawodowa, która oprócz spełniania wymienionych wymogów, musi jeszcze przejść specjalistyczne szkolenie, zanim wystąpi sądownie o powierzenie jej pieczy zastępczej nad dzieckiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!