Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejski Klub Piłkarski Szczecinek. To był udany rok

Rajmund Wełnic
Jedyny przegrany mecz MKP Szczecinek (niebieskie koszulki) w całej rundzie z Osadnikiem Myślibórz
Jedyny przegrany mecz MKP Szczecinek (niebieskie koszulki) w całej rundzie z Osadnikiem Myślibórz Rajmund Wełnic
Piłkarze Miejskiego Klubu Piłkarskiego Szczecinek już zawiesili buty na kołku i mają zasłużony odpoczynek.

Koniec rundy jesiennej to pora na podsumowania, a w tych pomocne są zawsze statystki, które dają pełniejszy obraz sytuacji. Jak wiadomo, MKP Szczecinek połówkę sezonu może zaliczyć do bardzo udanych. Po 15 meczach jest liderem IV ligi z dorobkiem 34 punktów. Piłkarze odnieśli 10 zwycięstw, cztery razy remisowali , a tylko raz schodzili z boiska pokonani. Strzelili 30 bramek, 12 goli stracili.

Niezastąpionym graczem był Mateusz Jureczko, który wystąpił ze wszystkich 15 spotkaniach w pełnym wymiarze czasu, czyli 1350 minut. Wynik ten wyrównałby Patryk Wilczyński, który też zagrał ze wszystkich meczach, ale w jednym został ukarany czerwoną kartką – w sumie rozegrał 1323 minuty. W każdym meczu zagrali także Grzegorz Kozanko (1308 minut) i Piotr Kusiak (1235 minut). – Kadra pierwszego zespołu liczyła 21 osób i każdy z zawodników zagrał, choć oczywiście nie wszyscy w tym samym wymiarze – mówi Zbigniew Węglowski, grający trener MKP Szczecinek.

Najwięcej, bo 7 bramek, zdobył Marcin Kaszczyc, 5 trafień było dziełem Macieja Winnickiego. Aż pięciu piłkarzy ma na koncie po dwa gole – Mateusz Jureczko, Grzegorz Kozanko, Maciej Góra, Maciej Maciejewski i Adam Jaboński. P jednej bramce zdobyli Maciej Szydlak, Karol Sadzik, Kamil Brodowicz i Mariusz Bedliński, który notabene został wybrany przez kibiców za najlepszego piłkarza rundy.

Są i statystyki, z których trener się nie cieszy. Ty liderem jest Maciej Maciejewski, który aż pięć razy zobaczył żółty kartonik i raz czerwony. „Czerwień” obejrzeli też kapitan Maciej Góra i bramkarz Patryk Wilczyński. No cóż, to także jest część futbolu.

- Średnia wieku tego zespołu to 23,5 lat, a więc jest to ekipa młoda i przyszłościowa – mówi Zbigniew Węglowski. – Każdy dołożył swoją cegiełkę do sukcesu, jakim jest liderowanie w IV lidze. Cieszy, że fundament opiera się na doświadczonych zawodnikach, ale mamy też grupę młodych, która potrafi zagrać jeden, dwa super mecze. Z polotem, z werwą. Ale wiadomo, że przez cały sezon liczy się równa forma, a stabilizację dają doświadczeni piłkarze. Ważne też, że bramki zdobywało aż 11 zawodników, co znaczy że mamy wyrównany zespół i każdy może się wpisać na listę strzelców. To też nas odróżnia in plus od wielu zespołów uzależnionych od jednego snajpera, który w sezonie zdobywa kilkanaście lub i ponad 20 goli. Ale, gdy go zabraknie lub zostanie wyłączony z gry, to zaczyna się problem. Duże nadzieje pokładam w grupie młodych zawodników, którzy może za wiele nie grali, ale ciężko z nami pracowali i zdobywali doświadczenie. To na pewno zaprocentuje. Dostaną szansę podczas zimowych przygotowań i sparingów z I, II i III-ligowcami, które już planujemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!