"Mieszkamy w wieżowcach ośmiopiętrowych, przed którymi stanowisk parkingowych jest mniej niż przed budynkami czteropiętrowymi. Niewystarczająca jest też liczba miejsc dla osób niepełnosprawnych - czytamy w liście. - Według naszych szacunków stanowisk tych jest aż o 40 procent za mało w stosunku do osób uprawnionych.
To wszystko powoduje, że kierowcy stawiają swoje pojazdy na chodnikach oraz przed wejściem do klatek schodowych blokując tym samym dojazd pojazdom uprzywilejowanym (karetkom pogotowia, straży pożarnej, śmieciarkom). To nie koniec jednak parkingowego horroru.
Z braku miejsca kierowcy zatrzymują się także na trawnikach i ulicach osiedlowych, na których jest zakaz postoju i zatrzymywania. Za takie wykroczenia drogowe policja zaczęła karać nas mandatami. Jednak na prośbę KSM Przylesie zaprzestała tego do czasu rozwiązania tej sprawy. Prędzej czy później jednak sprawa powróci. Wystarczy, że straż pożarna czy karetka pogotowia nie będzie mogła dojechać do zdarzenia. Wtedy pewnie znów posypią się mandaty."
Nasi Czytelnicy mają jednak pomysł jak ten parkingowy problem rozwiązać. Według nich należy wybudować drugi parking (zatokę) przy ulicy Wąwozowej. Naprzeciw stacji paliw MZK. Takie zatoki parkingowe znajdują się na dalszych odcinkach ulicy Wąwozowej.
- Takie rozwiązanie na pewno rozładuje zator sprzed naszych wieżowców - dodają w liście.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?