Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy biorą się za jezioro Jamno. Chcą uruchomić pompy, które będą pompowały wodę z morza do Jamna

Jakub Roszkowski
Jakub Roszkowski
Inicjatywa mieszkańców, czyli Joanna Serocka-Przybysz, Radosław Przybysz, Marcin Baranowski i Marcin Kotowski. Zapraszają do współpracy wszystkich, komu leży na sercu Jamno
Inicjatywa mieszkańców, czyli Joanna Serocka-Przybysz, Radosław Przybysz, Marcin Baranowski i Marcin Kotowski. Zapraszają do współpracy wszystkich, komu leży na sercu Jamno Radosław Brzostek
- Powiedzmy sobie szczerze, że samorządowcy z całego regionu, ale także nasi posłowie i senatorowie, stwarzają tylko pozory. Jednak naszym zdaniem o Jamno troszczyć się albo nie potrafią, albo po prostu nie chcą - uważają mieszkańcy gminy Mielno. Nieformalna grupa „Inicjatywa mieszkańców” próbuje więc wziąć sprawy w swoje ręce.

- W zasadzie tylko burmistrz Mielna wzięła udział w konferencji szefów Wód Polskich, gdy oni przyjechali tu tłumaczyć się ze swoich decyzji, czy raczej braku decyzji odnośnie Jamna. A gdzie byli pozostali? Pomijamy już fakt, że to spotkanie niewiele wniosło. Okazało się więc, że w zasadzie tylko my, jako nieformalna grupa mieszkańców Mielna, mamy kontakt z Wodami Polskimi i naciskamy, by wreszcie zaczęto traktować Jamno tak, jak należy - mówią zgodnie nasi rozmówcy. To Joanna Serocka -Przybysz, Iwona Klauzo, Radosław Przybysz, Marcin Baranowski i Marcin Kotowski. Są przedsiębiorcami, społecznikami, żeglarzami, ekologami. Uważają, że jezioro Jamno wciąż nie jest należycie wykorzystywane gospodarczo, ale przede wszystkim turystycznie, przez gminy, w granicach których akwen się znajduje.

- I w Koszalinie, i w Będzinie, a także w Sianowie i w Mielnie większość samorządowców ma w programach wyborczych jezioro Jamno. Ale co z tym problemem zrobili? Na razie niewiele. Można powiedzieć, że nic - dodają nasi rozmówcy.

To na razie słowa, ale są i czyny. Oto grupa „Inicjatywy mieszkańców” zaproponowała kilka rozwiązań, które - według nich - dadzą szansę akwenowi na odżycie. Bo ten na razie jest zanieczyszczany przez wszystkie dopływy i nie jest zasilany czystą wodą z morza.

- Nasz pomysł jest może dość nowatorski, może nawet karkołomny, ale uważamy, że doraźnie należy jak najszybciej uruchomić pompy, które będą pompowały wodę z morza do Jamna. Ktoś może pomyśleć, że to nierealne, ale po naszych konsultacjach z Wodami Polskimi ten pomysł ma szansę szybkiej realizacji. A tylko tak powstrzymamy dziś wysychanie jeziora - mówią zgodnie. Dodają, że konieczne jest też uszczelnienie istniejących na kanale wrót sztormowych.

Sposób na ratowanie Jamna - według „Inicjatywy mieszkańców” - jest jednak bardziej złożony. Według nich - co potwierdzają też naukowcy z Politechniki Koszalińskiej - wszystkie gminy muszą zacząć działać na rzecz oczyszczenia dopływów jeziora. - I niestety, ale pilna jest też przebudowa wrót sztormowych, by mogły one regulować poziom wody w Jamnie. Prawdopodobnie najlepszym rozwiązaniem będzie zastąpienie ich śluzą, co umożliwi też żeglowanie.

Zobacz także: Mielno: Protest przy wrotach sztormowych w sprawie jeziora Jamno

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo