Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy skarżą się na tupot dziecięcych nóżek

Joanna Krężelewska [email protected]
Klub Malucha „Jagódka” działa na pierwszym piętrze przy ul. Matejki.
Klub Malucha „Jagódka” działa na pierwszym piętrze przy ul. Matejki. Fot. Radek Koleśnik
Bez zgody lokatorów koszalińskiej kamienicy w mieszkaniu na pierwszym piętrze zaczął działać Klub Malucha "Jagódka".

- Cisza w domu? To nie tutaj! Już od wpół do siódmej słuchamy, jak dzieci biorą udział w zajęciach muzycznych - skarżą się mieszkańcy.

- Nie mam nic przeciwko tego typu działalności, ale nie kosztem innych. Przecież jest tyle użytkowych lokali do wynajęcia, gdzie bawiące się maluchy, ich tańce i śpiewy nie będą nikomu przeszkadzać - tłumaczy koszalinianka, skazana na sąsiedztwo Klubu. - Jestem po ciężkiej operacji i potrzebuję trochę spokoju. A tu ciągle hałas i tupanie - narzeka.

Klub Malucha jest czynny od 6.30 do 20.30 i prowadzi prywatną opiekę nad dziećmi w wieku od 2 do 5 lat. Na stronie internetowej nie znajdziemy jednak informacji, że jest to prywatne przedszkole. Dlaczego? - Tak zwane punkty przedszkolne i zespoły wychowania przedszkolnego mają zdecydowanie mniejsze wymogi prawne - tłumaczy Waleria Wójcik, dyrektor Zespołu Obsługi Ekonomiczno-Administracyjnej Przedszkoli w Koszalinie. - Tego typu działalność może być traktowana jako zwyczajna opieka nad dziećmi.

Potwierdza to Robert Grabowski z biura prasowego ratusza. - Placówka nie jest zgłoszona do wydziału edukacji - poinformował. Tym samym właścicielka "Jagódki" nie musi spełniać wymogów, jakie stawia Ministerstwo Edukacji Narodowej,
Co na te zarzuty odpowiada Agnieszka Krajewska, właścicielka Klubu "Jagódka? - To zwykła ludzka zawiść. Zgłosiłam działalność w Urzędzie Miejskim do wyższego opodatkowania i prowadzę klub zgodnie z prawem. Ciekawe, czy sąsiedzi też by się tak skarżyli, gdyby mieszkała tu rodzina wielodzietna?

Sprawdziliśmy, że zgłoszenie do ewidencji ratusza to jednak nie jedyny obowiązek jaki ciąży na osobie prowadzącej podobną działalność. - Musieliśmy uzyskać zgodę zarządu spółdzielni mieszkaniowej - wyjaśnia Renata Zielińska, właścicielka klubów "Bajlandia" w Kołobrzegu i Koszalinie.

Obowiązek uzyskania zgody mieszkańców potwierdziła Zdzisława Rębisz, referent do spraw eksploatacji w firmie Budmar, która zarządza budynkiem. - Chcieliśmy rozmawiać z właścicielka mieszkania, żeby przekształciła je w lokal użytkowy. Niestety, ta pani przebywa za granicą, a osoba prowadząca Klub to mieszkanie tylko wynajmuje.

Co powinna zrobić właścicielka "Jagódki"? - Do nas musi wpłynąć uchwała wspólnoty mieszkaniowej, która wyraża zgodę na prowadzenie tej działalności i wnosi o przekształcenie mieszkania w lokal użytkowy. Teraz działalność Klubu nie jest zgodna z prawem - wyjaśniła Zdzisława Rębisz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!